Wpis z mikrobloga

Robię wszystko, żeby moje życie nie było gówniane.
Jeszcze niedawno myślałem, że jestem na dobrym kursie, że szczęście mi sprzyja i jestem w tym miejscu w którym powinienem być. Czułem się szczęściarzem. Życie jest przewrotne, bo wszystko się zmieniło. Mam wrażenie, że wózek na którym jade zaraz wypadnie z torów. Wszystko się #!$%@?ło i mimo, że jestem aktywny jak nigdy, to widzę jak ogarnia mnie chaos. Nadszedł czas spłaty rachunku, który wystawiło mi życie. Cena którą muszę zapłacić, to kawałki mojej duszy, które muszą zostać unicestwione To kim byłem... Wykrwawiam się i jednocześnie nieustępliwie prę naprzód, sam nie wiem po co. To co mnie napędza to chyba nadzieja, że kiedyś znów poczuję ten spokój. Że siedząc nad brzegiem morza o zachodzie słońca i patrząc na rozpalone do czerwoności niebo, przenikać mnie będzie uczucie, że wszystko jest na swoim miejscu i lepiej być nie może. #przemyslenia
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@facefear: Przestań faszerować sobie głowę jakimiś pseudo filozoficznymi bredniami. Brzmisz jak ofiara internetowych trenerów od samorozwoju i ich #!$%@? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz