Wpis z mikrobloga

Najgorsza z tymi całymi ćwiczeniami dla wojska jest chyba utrata wizerunku. I wcale nie chodzi o te ćwiczenia, ale jak się słucha wywiadów z kolejnymi hehe pułkownikami to ręce opadają jaki my mamy poziom w wojsku XD Zachowanie, styl wypowiedzi, merytorka, normalnie jak nas ktoś zaatakuje to z tego kraju nic nie zostanie. Tam się mentalnie zatrzymali w latach 80.

#obowiazkowecwiczeniawojskowe #wojsko #polska
  • 10
@mickpl w zetce co poniedziałek mieliśmy rozprowadzenie pułkowe. Taki apel, gdzie trzeba było przemaszerować przed dowódcą jednostki i wysłuchać jego przemówienia. Chłop w stopniu podpułkownika, albo pułkownika, nie pamiętam już. Jego ulubionym słowem było "obwieś". Jak nie użył go przynajmniej 10 razy w trzyminutowym wystąpieniu, to pewnie cały tydzień musiał odchorować.
Wojsko nie obawia się utraty wizerunku, bo każdy, kto ma cokolwiek wspólnego z tą instytucją wie, że w wielu aspektach zatrzymała
Wizerunku chyba tych co nie chcą iść na to szkolenie. Nic dziwnego że wypisujecie tu że nawet dziewczyny za rękę nie trzymaliście jak takie rzeczy was tak bolą. Pomyśl że są roczniki które bez względu na to czy studiowali czy nie musieli iść odbębnić swoje i to uwaga w jednostkach gdzie ty byłeś po studiach a range wyżej miał młodszy od ciebie typ po zawodówce. Nie były to lata 80 tylko początek
@nikifor: Właśnie nie, pułkole generałki itp to banda zjebów często szkoły po znajomościach itp. W korpusie szeregowych jest pełno pasjonatów, którzy by ten gnój pociągnęli, ale nigdy nie zostaną nawet podoficerami xD
@mickpl naval w swoich książkach dobrze ich podsumował.
Myślałem że przez te kilka lat coś sie zmieniło, ale po rozmowie z kumplem którego ojciec jest trepem już praktycznie na emeryturze i jego opowieściach doszedłem do wniosku że fakty z książki navala są już po cenzurze.

Polskie wojsko to syf kiła i mogiła z nielicznymi wyjątkami (ludzi którzy mieli przyjemność współpracować na misjach zagranicznych z Amerykanami).