Wpis z mikrobloga

@jakeiscool: dlaczego one to sobie tłumacza, że ktoś się boi? Ja np. nie życzę sobie żeby państwo polskie mnie terroryzowalo, decydowało o moim życiu i organizowało jakiekolwiek przymusowe zajęcia. Dodatkowo to jest pissowskie państwo ruchajace mnie codziennie na każdym kroku, więc niech spier##dalają podwójnie. Gdzie tu strach? Szanowanie siebie, swojego czasu i wolności jest strachem?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Xddd wykopki są śmieszne, zamiast dążyć do równouprawnienia to należy nakręcać wojny piwniczakow kontra dziewczyny, przegryw i tak jest na dnie drabiny społecznej


@paternos22: przecież teraz kobiety rękami i nogami zapierają się przed równouprawnieniem. Chodzi o zadośćuczynienie i przywileje, a nie równouprawnienie.
@jakeiscool przeciez jak strajk kobiet tez trywializowalo, albo hejtowalo mase mezczyzn to co? Kolejna rzecz, że aborcja dotyczyla tez mezczyzn - ojcow. Odpady intelektualne i tyle, na podstawie kilku idiotek z fejsbuka zmiana. No to ja teraz nie chce cwiczen dla mezczyzn, nie chce zeby kogokolwiek do czegos tak chaotycznie zrobionego zmuszali. Cwiczenia tak, ale dla wszystkich i jakos po maturze a nie nagle doroslych ludzi z rodzinami i zobowiazaniami laduja sami
Kolejna rzecz, że aborcja dotyczyla tez mezczyzn - ojcow.


@kawazrana: Skąd wykopek który nigdy nie trzymał za rękę ma to wiedzieć? Strajk kobiet dotyczył kobiet i mężczyzn, więc jeżeli którykolwiek tam stał to robił to też dla siebie.

Jak się wtedy ktoś wypowiedział, że nie popiera strajku kobiet to olaboga jak tak można.


@Hlautameki: Jak się żyje z pamięcią złotej rybki? Gorące dzień w dzień były zasrane tym, że morderczynię
Przepraszam, ale czy serio kogokolwiek dziwi takie podejście większości kobiet i takie komentarze jak na screenie? Dlaczego nagle miałyby przeciwko tysiącleciom całym takiego podziału ról?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Paczek_w_masle: tak bo kobiety dzisiaj walczą o patriarchat, większej bzdury nie słyszałem kolego


@paternos22: nic takiego nie napisałem. Wręcz przeciwnie, chodziło mi że walczą o matriarchat.

O równouprawnieniu można mówić, kiedy kobiety i mężczyźni mają nie tylko równe prawa, ale i obowiązki. Jest to skrajnie różne od tego, do czego dążą obecnie feministki.