Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
To ja Wasza mirabelka z Karaibow! Ostatnio jest goraco na wykopie nt. imigrantów w Polsce i ze w wiekszych miastach juz trudno uslyszec jezyk polski. Czytalam znalezisko "Tak wyglądają posiłki dla imigrantów Łukaszenki." i natchnęło mnie zeby napisać o imigracji na Karaiby jak wyglada. Moze rzad sie czegos nauczy?

- Najwazniejsza - umowa o prace. Bez umowy o prace nie da sie wjechac. Najczesciej szukaja lekarzy, prawnikow, ksiegowych, sysadminow, budowlancow i tania sile robocza (ochrona, kasjerki itd). Tylko takie zawody zostana zaakceptowane przez Urzad immigracyjny a i tak pracodawca nie ma 100% pewnosci ze zostanie to przyklepane. Oczywiscie pracodawca musi zapostowac twoje stanowisko tutaj wewnetrznie by obywatele mieli najpierw szanse (musi byc w gazetach i necie przez minimum 2 tygodnie), dopiero po tym jak nikt nie zapelni tego miejsca to ty mozesz aplikowac. Pozniej pracodawca musi napisac w twoim imieniu cover letter do urzedu pracy. Znalezienie takiej pracy zajmuje od 6 do 12 miesiecy. Jezeli pracownik zmieni prace w przeciagu roku lub dwoch od przyjazdu to tez ma problem bo urzad go odrzuci bo "job hopping - nie jest powazny". De facto Twoje byc albo nie byc na Karaibach zalezy od pracodawcy. On mowi skacz a ty odpowiadasz jak wysoko. Oczywiscie jezeli jest sie milionerem to mozna sobie kupic karte stalego pobytu albo udowodnic ze jest sie na b2b ale trzeba zarabiac chyba powyzej $150k netto rocznie. Rozne kraje wiec rozne statystyki ale gdzies czytalam ze urzedu immigracyjne odrzucaja 70% podań. Ciekawa jestem czy urzad w Polsce tez tak czesto odrzuca. Jak to wyglada u mnie na wyspie? Lekarze to najczesciej hindusi, prawnicy to sami brytyjczycy, ksiegowi to sami kanadyjczycy i rpa, sysadmins to brazylijczycy, budowlancy to jamajczycy albo latynosi, tania sila robocza to filipinczycy. Konczy ci sie praca lub work permit masz 3 miesiace by wyjechać.
- Badania krwi na HIV, choroby weneryczne, hepatit. Tutaj chyba nie musze mowic po co
- Przeswietlenie pluc (gruzlica)
- badanie calego organizmu przez miedzynarodowego lekarza
- Deklaracja o niekaralnosci ze wszystkich krajow gdzie sie mieszkalo powyzej 6 miesiecy w ciagu ostatnich 10 lat. Jezeli pracowalas w Niemczech przez rok to musisz zalatwic dokument z tamtego urzedu i przetlumaczyc na jezyk angielski
- oczywiscie wazny paszport
- certyfikat jezyka angielskiego na b1 albo b2 (mozna zrobic na miejscu). Cos takiego jest w Polsce? Ze imigrant musi mowic po polsku?
- wszystkie certyfikaty biznesowe i lub magisterka

Ciekawa jestem czy Hindusi, Pakistanczycy, Ukraincy, Wietnamczycy, Gruzini spelniaja te wszystkie wymagania. Mowia po polsku na b2?

#emigracja #polska #pracbaza #imigranci

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6395e6627a12ddf16483d6de
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: Gdyby tak było w Polsce to byłoby świetnie, ale wtedy płaczki by płakały ze to rasizm czy inne urojenia.
Generalnie to bardzo fajnie, jak pójdę do żabki i kasjerka to Ukrainka ktora po polsku umie dzień dobry i dowidzenia. Przed imigracja powinni mieć prace, na stanowisko którego nie bierze żaden Polak - który to powinien mieć pierwszeństwo. A tak to pełno ukrow którzy pracują za „bóg zapłać”, i dziady janusze
@AnonimoweMirkoWyznania: w sprawie Ukrainców - może 2 razy spotkałam takiego co nie mówi po polsku i to dopiero o dopytaniu na bardziej złożone tematy niż "jak dojdę do". Zaskakująco dużo mówi po polsku dobrze, druga grupa - na tyle by rozmawiać z akcentem o podstawowych rzeczach - to już większość, i do tego ci, z którymi spotkałam się na uczelni - mówią dokładnie po polsku jak Polacy, bez żadnego akcentu i