Wpis z mikrobloga

@szczecinowy: Nie jestem z Krakowa i jeszcze nie znam dziur w tym mieście. Wolałbym takie miejsce gdzie nie ma innych uczestników ruchu. Lepiej rozwalić auto na placu niż na drodze. Nie chodzi o świrowanie passeratim tylko wyczucie auta jak się zachowuje podczas hamowania czy lekkim poślizgu. Każdym autem które miałem to robiłem. Dzięki za odpowiedzi, ale dalej nie wiem gdzie są takie miejsca.
@hohohohoho: e tam, warto robić limit testing, na otwartej przestrzeni, jak auto sprawne to nic się nie #!$%@?, chyba że ręczny ale i bez niego można ćwiczyć, w końcu ma być niekontrolowany poślizg :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dawid-hopek: pomysł dobry ale płatny.
Ja od kiedy prawko zdałem to z innymi debialmi kręciliśmy się na parkingu pod tesco. Nikt problemu nie robił. Ale to było z 10 lat temu.
Kolega miał gruza a ja golfa.
Dużo frajdy i każdy się czegoś tam nauczył.
@szczecinowy: Jak największe zadupie za miastem. Na jakimkolwiek parkingu wpadnie do ciebie patrol w kilka minut jak nie szybciej.


@SzalonyAndrzej: Jest to szczególnie smutne w kontekście tego, że parę godzin temu jakiś policjant tutaj płakał jak mało ludzi mają, i że na nie starcza im kadry na pilne interwencje. Wiem, że drogówka to co innego niż prewencja czy kryminalni, ale w samej drogówce też szału nie ma, i wzywając patrol