Wpis z mikrobloga

Spora jest różnica między mentalnością w firmie produktowej i outsourcingowej? Dostałem właśnie ofertę 170 zł/h przy 4.5 roku expa, co wydaje mi się bardzo dobrą stawką, z tym, że to z firmy outsourcingowej. Do tej pory pracowałem tylko w firmach produktowych i obawiam się, że w outsourcingu może być kołchoz. Z drugiej strony te prawie 50% podwyżki kusi.
#programista15k #programowanie
  • 10
@zibizz1: w jednej firmie, w której pracowałem to nawet kontraktorzy więcej dostawali niż zwykli pracownicy, mimo tego, że przecież jeszcze dodatkowo jakieś 50% idzie do pośrednika. Nie wiem z czego wynika, te kontraktornie muszą być chyba bardzo dobre w negocjacjach stawek.
@bart40404: często w outsourcingu jest nawet lepiej niż w produktowej. Jeśli klientem jest duże korpo to jest wręcz patologicznie lepiej. Jeśli jest dobry układ i ssanie to twojemu managerowi nie zależy, żebyś robił szybko. Lepiej, żebyś robił powoli, bo wtedy więcej kasy wpadnie (większość to time & materials). Ale teraz najlepsze... Manager po stronie klienta często nie ma nad sobą bicza, bo kasa płynie z innego działu, z innego budżetu. Jednocześnie
@bart40404: firma produktowa jeśli chcesz robić ciekawe rzeczy i się rozwijać. W outsource też się da ale zdecydowanie większe szanse trafić na gówno w którym nad niczym nie masz kontroli. Choć niektórzy to lubią.

Ja wolę produktowe.
@bart40404: Różnie. W outsourcingu sporo zależy od tego jaki jest klient i jak krytyczny jest projekt, a w produktowych od stanu jakościowego produktu i tego czy management ma na niego jakiś pomysł. W obu przypadkach można trafić na kupę, ale sam raczej skłaniam się do produktów, bo można sobie do tego usiąść na spokojnie i klient nie marudzi xD