Wpis z mikrobloga

Wielu pisze, że w krótkim czasie szkolenia wojskowego niczego nie da się nauczyć. Postawie kontrowersyjna może tezę, że nawet po kilku (nawet 3) miesiacach intensywnego dobrze ułożonego szkolenia teraz taka osoba może mieć znacznie wyższe umiejętności bojowe niż mieli żołnierze niektórych jednostek lat nascie czy dwadziescia kilka lat temu po 12 -18 miesiącach zasadniczej służby.
Mówię to dlatego, że szkolenie nie wygladało wszedzie tak jak widzieliście w popularnym serialu Kawaleria powietrzna - to był dokument o elitarnej jednostce z dosyć intensywnym wszechstronnym szkoleniem umiejetnosci bojowych i pokrewnych - na dodatek robiony pod kamerę.

Tymczasem w niektórych jednostkach nie przewidzianych do walki na pierwszej linii żołnierze po upadku PRL ( nie wiem czy wczęsniej bo mało mam znajomych którzy byli w wojsku tak dawno) uczyli sie jedynie strzelać z kbk AK i przez cała służbe nawet nie widzieli bwp, transportera opancerzonego czy granatnika RPG, a jeździli wyłacznie na pace Stara 266.
No dobra raz rzucili se granatem i detonowali ładunek wybuchowy za pomoca lontu. Ale to kwestia kilku godzin szkolenia w grupie.
Z racji oszczednosci częsc szkoleń była tylko na papierze. To jak w wywiadach rosyjskich mobików, którzy mówili, że mieli wpisana mobilizacyjna funkcie operator czegoś tam a w rzeczywistosci raz w życiu siedzieli przy danym sprzecie nawet go nie obsługując. No to u nas tez tak było.
Nauka czytania mapy? Po co to komu? Nauka robienia opatrunków - no po co przecięz na PO na pewno było.
Łacznośc?'' No patrzcie tu jest radiostacja, he he no podobna do tej z 4 pancernych , no ale lepsza. Nie pokażmy wam jak działa, bo lampy popalone.''
Z wiedzy teoretycznej wymagane były tylko przepisy tyczace okoliczności użycia borni na warcie i jakieś regulaminy nijak sie majace do umiejeności bojowych.
Zasadnicza trwała rok i wiecej, ale spora częśc to był czas poswiecony na mycie kubków i talerzy, masowe chodzenie na warty itp. zajecia sztucznie wydłużajace służbę no i ze 2 miesiace odpadały na przepustki.
Gdyby liczyć tylko czyste realnie przeprowadzone szkolenie to z 15 czy 13 miesiecy robiłyby sie 2-3 jakiegoś wartosciowej nauki. Wystarczy robić strzelanie co tydzień i w 3 miesiace obecnie szkoleni nabiją tyle ile w zasadniczej przez rok.

#obowiazkowecwiczeniawojskowe
  • 7
przez 17 miesięcy miałem trzy razy strzelanie w tym dwa razy "jedynkę" 5szt pocisków i raz "dwójkę" seriami więc dawali 20szt czyli wystrzelałem jeden magazynek przez całą służbę


@darek-jg: O czyli nawet mniej niż ja zakładałem. Ja licze tak jedno co około 6 tygodni, bo takie mam relacje i nawet z kalendarzyka liczyłem.
Zasadnicza trwała rok i wiecej, ale spora częśc to był czas poswiecony na mycie kubków i talerzy, masowe chodzenie na warty itp. zajecia sztucznie wydłużajace służbę no i ze 2 miesiace odpadały na przepustki.


@szurszur: Zasadnicza najpierw trwała dwa lata, później ją skrócili. Na rok się szło po studiach i to w teorii miało być przygotowanie oficerskie. Nie wiem jak wyglądała zasadnicza, ale przynajmniej na początku lat 90 ta po studiach