Wpis z mikrobloga

Od lat zastanawia mnie jedna rzecz.
Krychowiak jaki jest każdy widzi - kotwica. Zajmuje środek pola a cały czas ukrywa się za przeciwnikiem żeby czasami ktoś mu nie podał piłki. Paradoksalnie jest to dobra taktyka bo każde podanie do Krychowiaka jest dla nas dużym zagrożeniem bo wiadomo, że drewniak najprawdopodobniej straci i będzie sytuacja bramkowa dla przeciwnika. Widać tu pewien kunszt trenerski kolejnych selekcjonerów, którzy nie mają o to do niego pretensji i pomimo tego, że od zawsze tak gra to cały czas go wystawiają. Ewidentnie znane im są niedoskonałości naszej 'dziesiątki' czyli tzw. playmakera i drużyna ma ogłoszone: 'nie podawajcie do Krychowiaka bo to jest dla nas największe zagrożenie'. Można się zastanawiać po co wstawiać do składu gościa któremu z piłką przy nodze nie za bardzo po drodze ale wiadomo polska myśl szkoleniowa opiera się na kopaniu przeciwnika po nogach a piłkę na aut więc lepiej się w to nie zagłębiać.
Rzecz która mnie zastanawia to jak PSG mogło go kupić w 2016 i odpalić go po kilku treningach bo się dopiero dowiedzieli że wszystko spoko tylko ma problem z kopaniem piłki. Zawsze był drewniany. Na euro 2016 miał niezłe statystyki w skuteczności podań bo podawał do najbliższego. W grę na alibi to on akurat umie więc byłbym w stanie to sobie wytłumaczyć tym, że fachowcy z PSG nie przepadają za swoją pracą i oglądają mecze na telegazecie ale przecież dopiero co klub przejął Emery, który wiedział jakie możliwości ma Krychowiak i powinno być dla niego jasne, że Krychowiak w drużynie która chce grać piłką jest potrzebny jak kij w dupie. Ktoś ma jakiś pomysł o co tu mogło chodzić?
#reprezentacja #kanalsportowy #mecz
  • 5
@gfbhdbfhd:
Rozliczenia menadżerskie.
Są raz na jakiś czas takie transfery, których nie da się logicznie wytłumaczyć, ale tylko dlatego, że nie zna się szczegółów i nie mówię tu o transferze Tymka Ruchacza do Unionu odpalonego po pierwszym treningu.
Menadżerem Krychy był Jonathan Barnett, a gdy do Sevilli przychodził Sampaoli, to mówił że jako DP chce kogoś bardziej kreatywnego niż Krycha, a ten musiał uciekać, bo czekałaby go ława.
Nagle Monchi'emu trafił