Aktywne Wpisy
DontDoThis +14
Dostałem dziś 2 możliwości pracy
1 Mechanik maszyn komunalnych (traktory, zamiatarki)
Plusy i minusy:
+ stała stawka 25zł netto na start
+ jestem sam, nikt mnie nie kontroluje
+ proste prace typu wymiany reflektorów, elementów
- brudna praca w nieładnym zakładzie
- 4km od mieszkania
2 Typ od dzwonienia z fotowoltaiki
Plusy i minusy:
+ 1.5km od mieszkania, dojazd autobusem
+ ładne biuro
- zarobek tylko z prowizji, ale to 100zł za
1 Mechanik maszyn komunalnych (traktory, zamiatarki)
Plusy i minusy:
+ stała stawka 25zł netto na start
+ jestem sam, nikt mnie nie kontroluje
+ proste prace typu wymiany reflektorów, elementów
- brudna praca w nieładnym zakładzie
- 4km od mieszkania
2 Typ od dzwonienia z fotowoltaiki
Plusy i minusy:
+ 1.5km od mieszkania, dojazd autobusem
+ ładne biuro
- zarobek tylko z prowizji, ale to 100zł za
Sz23_ +2
Wyceniłem taska na 5SP, będę robić coś w nowym repozytorium, migracja jednej usługi SOAP na RESTa gdzie będzie to zaciągane z dwóch innych mikroserwisów. Planuje jeszcze cache zrobić. No i dzisiaj zacząłem w tym grzebać no i myślę że bez darmowych nadgodzin powininen w piątek zrobić Pull Request pod koniec dnia. Przed chwilą do mnie Product Owner po Administracji pisze prywatnie czy zdążę się jednak wyrobić do czwartku. To normalne zachowanie w
Naszła mnie taka refleksja.
Nie mogę się uważać za biedaka. Nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem brzydki. Nie mogę powiedzieć, że nie potrafię otaczać się ludźmi. Do 22 roku nie sądziłem, że wejdę w związek bo uważałem, że czas na to jest koło 28 lat. W życiu doświadczyłem tylu rzeczy, że czasami myślę, że śmierć teraz czy później niewiele zmieni. W sensie, że przeżyłem wiele. Zwiedziłem trochę świata, spróbowałem większości narkotyków, mam wspaniałych przyjaciół. W każdym aspekcie życia doznałem satysfakcji. Poza bogactwem i szczęśliwymi rodzicami, ale mimo wszystko jestem zadowolony. Byłem na operach, teatrach, koncertach, wystawach, festynach, górach, sportach... wszędzie tam byłem.
Mój związek jednak się rozpadł. To był najgorszy czas w moim życiu. Około 1 roku depresji. Myśli samobójcze, brak radości, płacz, poczucie bezsensu życia. Próby znalezienia drugiej połówki, które wprowadzały w jeszcze większą depresję aż w końcu poznanie kobiety, której osobowość i wygląd są dla mnie abstrakcją.
I powiem Wam, że to co przeżywam z nią aktualnie to jest coś podobnego do MDMA. Sex, słuchanie muzyki, spędzanie czasu, rozmowy to daje mi tyle satysfakcji, że nic innego praktycznie nie potrafi się z tym równać. Nigdy nie byłem uznależniony od żadnej substancji, to raczej było kosztowanie, ale to co przeżywam mając "tę" kobietę u swojego boku nie równia się niczemu.
Nie rozumiem... boję się... bo to jest strasznie niebezpieczne. Będąc samemu w latach, kiedy już nie ma chodzenia do szkoły i widywania się 4 razy w tygodniu z przyjaciółmi to posiadanie kobiety, z którą można tak fajnie spędzać czas jest czymś bez czego nie potrafię żyć. Naprawdę chciałem się zabić, naprawdę płakałem, chodziłem do psychiatry. Czy naprawdę mimo posiadania rodziny i przyjaciół z którymi kontakt jest ograniczony to kobieta jest jedyną sposobnością na szczęście?
#depresja
#zwiazki
#rozstania
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63900ebe5adff1f3a51a774f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Każdy zdrowy mężczyzna z czasem dąży do związku/założenia rodziny. Zobacz sam na świecie masz mnóstwo milionerów jak Lewandowski którzy dziennie mogą mieć młodą dziewczynę w łózku a mimo tego wybierają stabilizację. Dlaczego? Bo psychika tego potrzebuję. Hobby/sport/praca to wszystko jest zajebiste do pewnego momentu życia ale w pewnym momencie się kończy
Hobby - Z