[corpseRott]

Holandia. W nagłych wypadkach dzwoni się na 112 i przyjeżdza karetka ale co robić jak jest sytuacja w której blokowanie karetki nie ma sensu bo nikt nie umiera ale pomoc natychmiastowa jest potrzebna (np drobne złamanie).

W Polsce wziąłbym taxę na pogotowie. Co robić tutaj?

#holandia

[dyniel]

@corpseRott: Eerste hulp (szpital), albo huisartsen wachtpost

[wojciech_s]

@corpseRott: @dyniel: jednak do szpitala polecam jechać na prawdę w ostateczności, bo za taką wizytę musisz słono zapłacić

[geuze]

jednak do szpitala polecam jechać na prawdę w ostateczności, bo za taką wizytę musisz słono zapłacić

@wojciech_s: za każdą opiekę zapłacisz przecież eigen risico xD Co za różnica czy szpital czy nie? Jeżeli wizyta w szpitalu jest uzasadniona, to płacisz tylko udział własny.

[geuze]

@corpseRott: dzwonisz na spoedpost w najbliższym szpitalu, przedstawiasz sytuację i mówią ci co masz robić, czy próbować przyjechać sam czy organizować karetkę.

Ze szpitali (niestety) korzystałem wielokrotnie.

[wojciech_s]

@geuze: spoko ale jeżeli ma lekkie złamanie tak jak mówi, to zapłaci pełna kwotę, natomiast że skierowaniem od lekarza nic. Do lekarza też pojdzie za darmo ale się musj umówić najpierw

[geuze]

@wojciech_s: skąd takie rewelacje? xD Jeżeli transport był potrzeby to płacisz własne ryzyko. Jak złamiesz rękę i pojedziesz sam do szpitala to i tak zapłacisz.

[wojciech_s]

@geuze: Jeżeli od lekarza zawioza go do szpitala to nikt mu płacić nie będzie kazał

[geuze]

@wojciech_s: weź ty się lepiej dowiedz, jak działa opieka zdrowotna w tym kraju, a później się wypowiadaj XD

[wojciech_s]

@geuze: korzystałem i wiem ¯\_(ツ)_/¯

[geuze]

@wojciech_s: no właśnie widzę jak wiesz, jeszcze innych w błąd wprowadzasz xD Eigen risico płacisz zawsze, pierwsze 385€ w ciągu roku idzie z twojej kieszeni, to jest udział własny, coś jak odpowiednik amerykańskiegi deductible. Nie płacisz jedynie za wizyty u lekarza rodzinnego.

Wyjątkiem są tylko grupowe ubezpieczenia przez biura pracy, ale to jest wyjątek, a nie reguła, bo to dotyczy tylko pracowników tymczasowych, którzy mają "tijdelijke zorgverzekering".

[wojciech_s]

@geuze: ze 3 lata temu poszedłem do lekarza rodzinnego z czymś co wydawało mi się błahe, okazało się poważne, więc zawieźli mnie od razu do szpitala. Do tej pory nic nie zapłaciłem, nawet ryzyka własnego, które miałem wtedy na poziomie 800 euro (byłem głupi, bo twierdziłem że i tak nigdy nie korzystam z lekarza więc ustawie największe, żeby jak najmniej płacić miesięcznie za ubezpieczenie). Do tej pory nie dostałem nic do

[geuze]

@wojciech_s: nie ma takiej możliwości, jeżeli miałeś indywidualne ubezpieczenie innej niż ta, że ubezpieczyciel się pomylił ¯\_(ツ)_/¯

[wojciech_s]

@geuze: po 3 latach by się zorientowali bez problemu

[geuze]

@wojciech_s:https://www.rijksoverheid.nl/onderwerpen/zorgverzekering/vraag-en-antwoord/eigen-risico-zorgverzekering

Masz, przeczytaj sobie - wyjątków od tego więcej nie ma, chyba że twój ubezpieczyciel coś dodatkowo obejmuje albo masz jakiś dodatkowy pakiet, ale raczej nie jest to poważna operacja w szpitalu xD Według Twojej logiki za swoją operację rok temu nie powinienem zapłacić ryzyka, bo przecież dostałem do ortopedy skierowanie od rodzinnego...

[geuze]

@wojciech_s: no chyba, że leczysz się i mieszkasz np. w Niemczech i pracujesz w Holandii, ale to wtedy de facto za opiekę płaci krankenkasse, wtedy też nie płacisz ryzyka, ale znowu to jest wyjątek.