Wpis z mikrobloga

Kuzwa , wywaliłem się na kategorii C na mieście dzisiaj. Miałem parkowanie prostopadle i górkę. Na placu wszystko git, na mieście chwile pojechałem i trafiłem na pojazd służb miejskich zaparkowany częściowo na pasie ruchu akurat na skręcie w prawo gdzie mi kazał jechać instruktor. I przy próbie minięcia go z włączonym kierunkowskazem , zahamował bo uznał ze nie zmieścił bym się z lusterkiem. No coz , było na żyletki a nauczony z kategorii A i B ze miasto to formalność byłem zbyt pewny siebie. W środę mam C+E i totalnie nie chce mi się już nawet iść na to. Dobrze ze robię sobie te kategorie bardziej na zasadzie „w razie czego” a nie z myślą o pracowaniu na ciężarówkach, bo już teraz mnie ciul strzela ze następny termin dopiero 16 grudnia. Może macie jakieś porady na C+E na co najbardziej uważać na placu ? Pójdę już na totalnej wyjebce, bo morale mi mocno spadło wiec stresu nie będzie czy zdam czy nie. #prawojazdy #ciezarowki #transport
  • 7
@Evarrrez: na łuku. Za pierwszym razem się źle złamałem i już lipa. Za drugim razem normalnie pojechałem tylko po wyjściu z pojazdu żeby sprawdzić ile miejsca z tyłu, wszedłem do kabiny i podjechałem bez zapięcia pasów.
Za drugim razem cały egzamin bezbłędnie.