Wpis z mikrobloga

"- Mogę mówić dalej? - spytała dziewczyna. Uniosłem opuszczoną głowę i
spojrzałem na nią trochę zdziwiony z miną pytającą "czy coś się stało?"
- Nie. Nic się nie stało - powiedziała. -Tylko widziałam, że się mocno
zamyśliłeś, i nie chciałam ci przeszkadzać.
Ta dziewczyna jest coraz więcej niezwykła - pomyślałem. Kto Ją obdarzył
taką delikatnością? Musi jej być bardzo nielekko. W życiu tym, w świecie
tym. (...)
- Wiesz, temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak
najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - całe
moje życie. Bez reszty. Chciałabym być z nim i podróżować z nim, i czekać
na niego wtedy, kiedy nie mógłby mnie ze sobą zabierać. Chciałabym dla
niego utrzymywać dom w czystości i robić zapasy na zimę, kompoty,
konfitury, marynować grzyby, kwasić ogórki, butelkować szczaw, pomidory,
kisić kapustę Í inne wspaniałości. Chciałabym mu zrobić na drutach albo
na szydełku długi długi ciepły szalik i ciepły sweter, i ciepłe rękawiczki, i
ciepłą czapkę, i bardzo ciepłe skarpety, i w ogóle. Bo to tak jest, że dla
siebie, owszem, można coś tam zrobić, ale dla drugiego człowieka to już
można coś niesamowicie pięknego zrobić, wszystko. Wszystko, i, czy ja
wiem... może jutro zgaśnie słońce, przecież może; albo nam je przesłoni,
na zawsze, jakiś straszny potworny grzyb... Przeciec może."
#rozowepaski #szaramyszka #przegryw
  • 1