Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
Wreszcie przeszedłem Gothic 3.

Na pierdyliardzie patchy i z modami, ale patrząc na to jak gówniana jest wersja z 2006 roku, można uznać ten misz masz za pełnoprawną wersję.

Hmmm. Myślałem, że po pierwsze ta historia jest gorsza a świat większy. Oczywiście nie udało mi się okraść każdego, zebrać każdego kwiatka, wykonać każdą misję etc. Ale czy eksploracji jest wiele więcej niż w G2NK? Może w Myrtanie, Nordmar urzeka ilością zwierza, Varrant to pusty badziew.

Dwa razy z różnych względów odbiłem się od G3. Przeszkadzała mi ta pasteloza. Dziwne grafiki, czcionki. I przede wszystkim modele stworów, pamiętam jakim gównem był ścierwojad albo cieniostwór. Wersja z quest packiem, content modem etc. dodały sporo klimatu. Pancerze wzorowane na G2, ulepszenie interfejsu, czcionek poprawiło immersję na tyle, że można było do tego usiąść. Oczywiście spadki fps dalej były, nawet na 16gb ramu i 8gb grafiki, dramat.

Co do samej fabuły, wiadomo, znajdź Xardasa, znajdź duperele Adanosa, jebnij w cymbał królowi i Zubenowi, opcjonalnie #!$%@? orków. W sumie to tyle. Zadania? Każdy wie jakie były, jaka jest historia zmarnowanego potencjału G3. Świeżości dodają zadania od modderów, choć literówki w dialogach i one same w sobie chaotyczne też nie dodają splendoru tym questom. Konsekwencje dodały też życie do świata w postaci ataków orków np. na klasztor.

Choć na upartego można iść do Xardasa, potem na ruiny, zatłuc króla i Zubena i elo.

Świat za to przyjemny, Myrtana i Nordmar to sztos, Varrant nudny. Tam nawet poważnych miast nie było, może Mora Sul jedynie. Nordmar z klimatem, Myrtana z Gothicowym klimatem. Bolą jedynie te wielkie w opowiadaniach miasta a Vengard to szopowisko tak naprawdę, żadne miasto nie leżało nawet obok Khorinis, o Archolos nie wspomnę.

Parę fajnych rozwiązań interfejsu jak opcja rzucania krótkich i długich czarów czy szybki dostęp do mikstur, możliwość picia ich w walce etc. Jeśli ogarniesz początkowy chaos w interfejsie to jest nawet przyjemny. Najgorsza oczywiście walka, czasem w ogóle nie czułem ruchów, które wykonuje postać.

Zawsze grałem na zasadzie trochę pod walkę a potem w magię. W 3 można w zasadzie od razu grać magiem, choć to szybko robi grę pornograficzne prostą. Zatem zagram sobie kiedyś na tym najtrudniejszym poziomie. A trzeba pamiętać, że mod utrudnia grę, zatem podstawowy G3 to jakaś kpina jeśli chodzi o poziom. Może wojem jest trudniej, ale magiem czy łucznikiem to betka. A i tak najtrudniejsze są wilki. Bezapelacyjnie.

Momentami było czuć ten wiedźmiński klimat wojny, zniszczenia etc. Jak to się mówi w futbolowym żargonie - momenty były. Szkoda, że wskutek zawirowań z wydawcą nie dodano typowo gothicowych smaczków. Lore jak lore, ale po G2 zostawiono sobie ogrom potencjału, a nie wykorzystano praktycznie nic.

Może kiedyś dostaniemy coś, co nam to wynagrodzi.

#gothic
FotDK - Wreszcie przeszedłem Gothic 3.

Na pierdyliardzie patchy i z modami, ale patr...

źródło: comment_1670083799i9CA56O5D2QFJWHuXWAJLM.jpg

Pobierz
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tami: fakt, ale muzykę mogę sobie puścić w samochodzie, a gra to gra.

A czy taka super? Dla mnie podobny klimat jak pierwszy Wiedźmin.
@FotDK: ja prawie przeszedłem 15 lat temu i od tamtego czasu nie grałem ani razu. Bez modów i patchy, czystego paździerza ograłem. Magiem xD Całą grę młóciłem z małej błyskawicy, bo dmg tego spella się skalował z poziomem prastarej wiedzy, który maxowałem w opór.

Varant akurat mi się podobał, a Nordmar nie. Wiecznie się w tym Nordmarze gubiłem, a Varant prosty w nawigacji, bo to pustynia.
grać magiem, choć to szybko robi grę pornograficzne prostą


@FotDK: przeskok trudności w rozgrywce pomiędzy czystym wojownikiem, łucznikiem a magiem jest absurdalny. Grając tym ostatnim nawet nie czujesz żeby istniało jakieś wyzwanie. Jesteś półbogiem i gra zamienia się w symulator spacerowania.