Wpis z mikrobloga

#rock #blues #bluesrock #hardrock
#cultowe (1029/1000)

Led Zeppelin - Tea for One z płyty pt. Presence (1976)

Robiłem do nich wiele podejść i nigdy nie zaskoczyło i na pewno już nie zaskoczy.
Koniec końców "rozróżniam" (tzn. znam i lubię) tylko kilka piosenek z dyskografii, w tym ta oto - smęcąca bluesowym zadymionym klimatem - jest jedyną z nich która nie jest hiciororem. Resztę zna każdy średnio kumaty fan muzyki rockowej ;)

Lubie ten numer właśnie przez to smęcenie. Fajną charakterystyczną rzeczą jest też fraza gitarowa/końcówka taktu powracająca raz na jakiś czas w utworze (np. 2:30, 4:50, 6:00 itd.), i w ogóle fajne leady które w jednostajnym podkładzie regulują natężenie.

Z rzeczy których nigdy nie zrozumiem - to jest intro doklejone z innej piosenki, prawda? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

------------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Kiedyś przez tysiąc dni postowałem tu piosenki które z różnych względów weszły mi w głowę w ciągu ostatnich 20 lat. Teraz wrzucam już niekoniecznie codziennie rzeczy, które wtedy nie zmieściły się na liście, które mi się przypomniały, lub których słucham aktualnie. W dalszym ciągu szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne.
https://rateyourmusic.com/~cultowe