Wpis z mikrobloga

@aczutuse: mi nie zależy na życiu, ważniejsze dobre samopoczucie, jeżeli od tych leków zejdę to spoko, nawet się ucieszę przed odejściem. Serce mi wali, tętno wysokie, nadczynność tarczycy, ale lepsze to niż cierpienie.
@Coffesue: nie podziałałbym, że nic nie da. nie musisz mieć interakcji aby się przydało stłumienie myśli samobójczych / 'depresyjnego nastroju' a te leki to mogą dać jak akurat trafisz na taki co Ci pasuje.

w przypadku fobii to jasne, jak nie wyjdziesz z nory po zmniejszeniu lęku przez leki to zostaniesz gdzie byłeś.
@Coffesue: ja to nieco odebrałem jako 'w ogóle nic nie da'.

Tak to nawet przy depresjach też bym je traktował jako coś zmniejszającego cierpienie na tyle abyśmy mogli podjąć jakieś działania poprawiające nasz byt (albo chociaż próbować żyć normalnie), bo chyba jednak często depresja jest efektem sytuacji w jakiej się znajdujemy / jak żyjemy.