Wpis z mikrobloga

Bardzo fajny pomysł. Ciekawe, jaki jest koszt takiego zużytego kotła. Na pewno zimą lepiej w czymś takim czekać, niż pod większością wspólczesnych wiat. No i poza pomalowanie co kilka lat, zero napraw. W miasteczkach w których nie ma nic charakrystecznego takiego coś stałoby się też turystyczną ikoną.