Wpis z mikrobloga

Najczcigodniejszemu sypiamwzsypie i Najczcigodniejszym, garść refleksji ("rzucam myśl, a wy ją łapcie").

Wyświęcili go pewnie, bo nie mieli lepszych kandydatów, czy w ogóle wielu, ale zdaje się że już tam zauważyli, że coś jest z nim nie ten tego - dali go więc do Afryki, gdzie i tak narozrabiał, potem do katakumb rzymskich, coby oprowadzał wycieczki, zakładając, że tam będzie nieszkodliwy (te katakumby fajnie teraz wracają w obłędzie). Natomiast potem, zapewne pod wpływem przyszłego sedebiskupa Bałemby uznał, że warto spróbować z tradsizmem, nie żeby to kochał, ale w Polsce temat nośny, tylko niestety dała znów znać o sobie jego nieszczęsna psychika, i odleciał.

Szkoda dla niego, że spalił za sobą wszystkie mosty, ba, spalił, powysadzał je granatami i ogniem ciągłym, przecież co najmniej kilkunastu księży przeszło ostatnio do Wiadomego Bractwa, i mają się dobrze, no ale Misiek nie, trzeba było wrzeszczeć, że Stehlin to "pies", a ks. Szydłowski, dla którego śpiewał pod więzieniem, w ramach jednego z lepszych swoich skeczy, miał "romans z Mandrelą", i w ogóle. Teraz ma sytuację niewesołą, wszyscy odeszli, nawet Pan Precz i Dziadek ze Skarpetą na Głowie (i parasolem w kratkę), został tylko najwierniejszy z wiernych Penes, który wyprzedał już wszystko co się dało po Jerzym oraz własną duszę, plus dwie nienawidzące się wzajemnie durne baby. Może jakieś wpłaty z zagranicy, tam wśród naszych Rodaków szaleńców nie brakuje. Już podczas legendarnego kabaretu, kiedy Misiek z Ćcigodnymi stał na ulicy, a na konfrontację wysłał Łysego w komży do sądu biskupiego w Poznaniu zastanawiało mnie, co właściwie mógłby jeszcze zrobić, żeby go nie zeświećczyli (no bo chyba, skoro uznaje własne święcenia za ważne, nie bez racji, to powinien uznać, że posoborowi posoborowcy moga mu też je "zdjąć"), i wyszło mi, że powinien pójść na tenże Ostrów Tumski, runąć na kolana przed Gądeckim, popłakać się, co umie, obiecać, że więcej nie będzie, i poprosić o przeniesienie do jakiegoś mocno odosobnionego klasztoru, gdzie, jak podejrzewam, pozwoliliby mu odprawiać Mszę Rzymską, a nawet zafundowaliby terapię. Ale nie - wybrał jak w słynnym meczu "Anglia kontra reszta świata", no i zbiera konsekwencje. Z tym, że z "tradycją katolicką", mimo intensywnego nabywania rekwizytów, to on ma tyle wspólnego, co Łysy z szanowną małżonką aktualnie.

A odprawiać się nie nauczył i nie nauczy, no bo to jest jak w jednym odcinku "Zmienników", kiedy jechali na "grzybobranie" z zakładu pracy imienia Borów Tucholskich - "zresztą, czy to o grzyby chodzi...?" Zupełnie nie o to w tym cyrku chodzi. Liturgia (i w ogóle Pan Bóg) nie mają tam żadnych szans przebicia. Są mniej ważni od "zdrady Frydryszaka".

#wroniecka9
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Savage2999: Bo właśnie nie umie skłonów w liturgii rzymskiej, trydenckiej, tu na Confiteor. Mogą być też jakieś potrzeby psychologiczne Pana Ministranta, że liże dywan, ale na pewno nikt znający się na takie wypinanie d..y by mu podczas Mszy Trydenckiej odprawianej normalnie nie pozwolił.
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: ktoś tu kiedyś pisał że wujek Misia był znaczącą postacią u Salezjan i dlatego Misio chociaż do niczego się nie nadawał, jakoś prosperował w zakonie.Teraz wujka nie ma to i Misia w zakonie już nie ma.
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1:

został tylko najwierniejszy z wiernych Penes

I on odejdzie. Nie tylko z sekty (oczywiście nie z własnej woli), ale i prosto do pierdelka za niepłacenie alimentów. Kiedy to się wreszcie stanie to już będzie definitywny koniec dla Misia.
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: Józefie z dozo! Co do drogi do kapłaństwa naszego ulubieńca. Myślę, ż dojście do święceń kapłańskich i wieczystych ślubów zakonnych, zawdzięcza swojemu wujowi - ks. Frydryszakowi - bratu swojej matki. Wysoko postawiony we władzach zakonnych, architekt, ceniony z znany zakonnik. Któż śmiałby się mu sprzeciwić. Myślę, że były sugestie, aby Michasiowi podziękować z życiowej drogi zakonnej, propozycja powrotu na pisarza do ulubionej jednostki wojskowej, ukończenie prawa, nie mniej jednak
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: Deo Gratias za te słowa. Tak to sobie mniej więcej wyobrażam.
Myślę, że wyświęcenie go bardziej było spowodowane tym, że w jego czasie wyświęcali zgodnie z zasadą ‘sztuka jest sztuka’. Przypadało ono na czas ekspansji kościoła po wszystkich dziedzinach życia w Polsce, więc potrzebowali żołnierzy, nawet wybrakowanych.
Motywy wyeksportowania go w świat pozostają dla mnie mętne o tyle, że do tej pory myslałem o tym raczej jak kontrakcie zagranicznym,
  • Odpowiedz
@sypiam_w_zsypie: Czcigodni mają, cytując, absolutną trafność.

A pomyśleć, że na wejściu w nurt był sprzętowo, rekwizytowo i liczebnie lepszy od Bałemby.

Odnoszę wrażenie, że oficjalne czynniki kościelne, jak i też tradycjonalistyczne, wzięli Misia na przeczekanie, i w ogóle go nie komentują, czekają ostatecznego upadku, który nadchodzi wielkimi krokami. Ciekawe, czy Łysy się przedtem zbuntuje, czy wytrwa do końca.

Zawsze zostają Miśkowi mariawici albo starokatolicy, zwłaszcza, jak go modernistyczny Watykan odsutanni.
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: ja bym go widział u palmarian, zwłaszcza, że w Polsce nie są oni obecni, a to podobne szajbusy, tradycjonaliści katoliccy, którzy tylko powierzchownie się na niej znają, skrajnie prawicowi (kanonizowali i m.in. Franco), maja swojego papieża, który wyklął wszystkich którzy nie są palmarianami, do tego spora ścieżka awansu, Misiek na dzień dobry jako pierwszy polski ksiądz dostałby kardynała, a co najmniej arcybiskupa i w przyszłości byłaby szansa znowu na
  • Odpowiedz
@galicjanin: A to jest akurat prawda, "kanonizowali" zresztą szereg ciekawych osób, ale Misiek to nie ten rodzaj szajby. Czy on wierzy... - pewnie tak, ale przecież i tu na Wypoku są głosy, że oni z Łysym tylko nastawiają się na kasę i mieszkania od babć. Osobiście wierzę w "dobrą wiarę" u naszego ulubieńca.

Swoją drogą zastanawia mnie od lat, kto palmarianów finansuje, toż przywalili prawdziwą "bazylikę", te freski, kopuły, platformy
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: palmarianie działają w wielu krajach świata, pewnie znaleźli wystarczająco tylu jeleni, że było ich stać zbudować taki hiszpański Licheń, tam chyba zresztą przywrócono dziesięcinę, być może też wchodzi w grę pranie brudnej kasy, są legalnym związkiem wyznaniowym w Hiszpanii, a takie legalne sekty często są wykorzystywane jako pralnie. Co do mszy to jego wypowiedź to nie będzie msza tylko jakieś ogłoszenia duszpasterskie coś w tym stylu, tak jak wtedy
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: Ja bym postawił fundamentalny aksjomat Michasia: jest on w jakimś sensie przegrywem. Na prawo dostał się (PO TECHNIKUM ELEKTRYCZNYM) najpewniej dzięki koneksjom szwagra we Wrocławiu. Jak oblał/zrezygnował ze studiów+ „głupia Baba” go rzuciła, to skulony wrócił do Mamusi do Ostrowa. A ta mu pewnie zasugerowała: „Michaś, do seminarium idź, księża godnie żyją, patrz jak wujek Henryk”. Pewnie Wujaszek musiał zrobić gimnastykę intelektualną by wepchnąć swojego siostrzeńca, ale mu się
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: mam nadzieję że dobiorą się też do sekty Bałemby bo on ponosi odpowiedzialność za to kim stał się Woźnicki. Przecież to on mu podpowiedział, że skoro nie może głosić kazań to niech mówi ogłoszenia. Stary i przebiegły wąż Hyacyntus mógł sobie w spokoju działać gdy cała uwaga spadła na misia i jego sektę.
  • Odpowiedz