Wpis z mikrobloga

@Pete1: Mi wogóle nie podchodzi - denerwuje mnie formuła zamkniętego odcinka (że wszystko musi się właściwie kończyć w jednym) postać bohatera też dla mnie jest niewiarygodna i za bardzo śmieszkowa.

Za to wczoraj zobaczyłem pierwsze dwa odcinki "House of Cards" i mnie rozwaliło na łopatki. Wreszcie może "The Wire" i "Boardwalk Empire" będą miały konkurencje.
@duskhorizon: z tą formułą zamkniętego odcinka to kwestia gustu, niby super jak jest spójna historia przez cały serial, ale wtedy łatwo o monotonnie, a w takim Monku czy Housie można było eksperymentować. No i Monk ma również główny wątek - niewyjaśniona śmierć żony detektywa - który cały czas przewija się gdzieś w tle.

postać bohatera też dla mnie jest niewiarygodna i za bardzo śmieszkowa.


@duskhorizon: trochę jak z Adasiem Miauczyńskim