Wpis z mikrobloga

Na czym w ogóle polegał fenomen Kasi Kowalskiej w latach 90 i 00? Kto kupował jej płyty i kim była jej grupa odbiorców? Dla nastolatków płci męskiej to było raczej zbyt "babskie" a nastolatki płci żeńskiej wolały wzdychać do Iglesiasa lub naśladować pannę Spears a gdy chciały posłuchać „ambitnych” polskich smętów to były do wyboru lepsze autorki od Kowalskiej i jej tekstów o tym czy starczy sił. Poza tym talent wokalny miała raczej przeciętny, do tego zero osobowości i charyzmy. #muzyka #lata90
  • 7
@przegrywNL: No nie wiem, moje siostry w tam tych latach były fankami Kasi, jedna do tej pory jej słucha i ma wszystkie jej płyty. Gemini to bardzo dobra płyta, Ja tam lubię jej parę utworów ale też się jakoś nie zachwycam.
@przegrywNL: talent wokalny przeciętny? To słuchałeś chyba tylko jej jakiegoś radiowego hitu zrobionego byleby nadawało się do emisji.

Jej piosenki uwielbiam głównie za tekst. Do tego przyjemny, niedrażniący głos. I emocje w nim zawarte. Miała swoje lepsze i gorsze piosenki, to prawda, ale za większą pomyłkę uznałabym choćby Kayah.
Warto mieć na uwadze to, że gusta się zmieniają, do pewnych tekstów się dojrzewa lub z nich wyrasta, zależnie od tego, co
Po jednej stronie te bardziej rockowe jak Chylińska i Bartosiewicz a po drugiej te popowe typu Lipnicka czy Steczkowska. Natomiast Kasia Kowalska i jej teksty o "traceniu sił" i " sprawianiu bólu" brzmiały tendencyjnie jak utwory Kozidrak o "oczu blasku". Kolejne albumy były coraz bardziej zetkopodobnymi produktami, do tego średnio udane odrzuty z tychże albumów zawsze trafiały na kompilacje muzyczne dużych stacji radiowych stając się promocyjnym singlem nagranym „specjalnie" na to wydawnictwo.
@przegrywNL: po pierwsze to w ogóle nie rozumiem dlaczego ktoś miałby wybierać, skoro można słuchać wszystkiego oraz dlaczego trzeba się tłumaczyć z lubienia czegoś.
Po drugie, te panie czy zespoły, które wymieniłeś też odniosły sukces, więc to nie tak, że Kowalska im coś zabrała.
Po trzecie O.N.A. to trochę inny styl i kaliber. Nie to, co w Kowalskiej odnajdziesz w O.N.A i odwrotnie. Pod różnymi względami: przekazu, melodyjności, tonacji itd.
Po
@6th_Sense: Moim zdaniem każda z pozostałych wokalistek miała swój unikalny styl i każdą można było lubić (bądź nie) za to czym się wyróżniała. Natomiast Kasia Kowalska to taka wybrana z tłumu miss przeciętności, która nie była w niczym wyjątkowa. Bo co tak naprawdę wspierało się będąc fanem Kasi Kowalskiej? Poza muzyką coraz bardziej siermiężną i skrojoną pod wytyczne stacji komercyjnych miała mało wyrazistą osobowość a w wywiadach wypadała na fałszywie skromną,