Wpis z mikrobloga

@panopel: ale to rząd inwestuje a nie korpo. Myślę, że japoński rząd nie zainwestowałby grubych miliardow dolarów podatników, jak to ma miejsce w Polsce w jakieś gówno, tylko im się to będzie musiało opłacać, bo tam jest zupełnie inny mental, więc patrząc na nich wiem, że w tym kierunku będzie poruszał się również rynek motoryzacyjny. Wodór ma większy sens niż elektryki, bo nie #!$%@? dystrybucji ( sieci stacji paliw jak mogłyby
  • Odpowiedz
@paczelok: To porównajmy.

Volvo XC40 Recharge: 2030kg i 7.4 do setki

To samo Volvo XC40 z dieslem: 1650kg i 10s do setki

Jak dla mnie to tragedii nie ma.

+: abraca


@panopel:

dobra teraz zniszczenie na argumenty zaczynam

COLD WEATHER 130 mil zasięgu

200 kilometrów prawie tylko

rozumiesz?

teraz dieselek 54 litry paliwa

ile spalanie? 6,5L dajmy na 100km

830 kilometrów prawie

to teraz geniuszu powiedz mi dlaczego porównujesz samochód
paczelok - > @paczelok: To porównajmy.
Volvo XC40 Recharge: 2030kg i 7.4 do setki
To ...

źródło: comment_16690474805GKcDyPq0dv61fuWDaa9N8.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@ISeeDeadShitcoins: co ty do mnie w ogóle #!$%@? zielonko? Widziałeś jak się spala wodór w takim samochodzie, nawet w internecie? To zapraszam do oglądania. Tu masz porównanie z benzyną. Płomień idzie do góry, bo wodór jest lżejszy od powietrza a tylko patrz co dzieje się ze zwykłą benzyna.
Glikol_Propylenowy - @ISeeDeadShitcoins: co ty do mnie w ogóle #!$%@? zielonko? Widzi...
  • Odpowiedz
@sharkal: Niekoniecznie. Obecnie opracowywane są metody magazynowania wodoru w formie stałej, albo żelowej w kompleksach z metalami. Są już odpowiednie firmy, które się tym zajmuja. Fakt wodór w postaci gazowej jest trudno skompresować i przechować, bo do tego trzeba ogromnego ciśnienia, a w formie płynnej również temperatury prawie zera absolutnego, ale istnieją już eksperymentalne metody jego przechowywania w innych formach niż opisywano jeszcze kilka lat temu. Jak pisałem wyżej zajmują się
  • Odpowiedz
200 kilometrów prawie tylko

rozumiesz?


@paczelok: W mieście. Raz na 6-12 godzin jazdy musisz trafić pod ładowarkę. Chyba że to Amerykańskie suburbia, to może po 4-5h jeżdżenia. Albo spędzasz pół życia w samochodzie jako kurier i musisz raz dziennie na noc podłączyć, albo jesteś normalnym człowiekiem i raz na tydzień gdzieś podłączysz jak się akurat trafi w garażu, pod słupem, pod sklepem, pod pracą. I to tylko gdy jest -10st na
  • Odpowiedz
@paczelok: Kiedy wy się nauczycie, że różne auta mają różne zastosowanie i nie każdy wali codziennie trasę tysiąc kilometrów sikając do butelki. Sporo ludzi jeździ wkoło komina i elektryk im w zupełności wystarczy. A rozmowa nie była o zasięgu, tylko wadze, więc nie wiem po co odwracać kota ogonem.
  • Odpowiedz
@paczelok: Kiedy wy się nauczycie, że różne auta mają różne zastosowanie i nie każdy wali codziennie trasę tysiąc kilometrów sikając do butelki. Sporo ludzi jeździ wkoło komina i elektryk im w zupełności wystarczy. A rozmowa nie była o zasięgu, tylko wadze, więc nie wiem po co odwracać kota ogonem.


@panopel: kiedy ty sie nauczysz myślenia
może odpowiedz na moje argumenty co
  • Odpowiedz