Wpis z mikrobloga

Mirasy poratujcie dobrą radą, bo nie wiem już co robić z życiem. Jak to będzie z cenami materiałów budowlanych i z kredytami? Czy może być jeszcze gorzej, czy jednak jest nadzieja na poprawę?
Odkładamy z żoną od paru ładnych lat środki na budowę domu. Teraz jak mamy już trochę wkładu własnego, działkę, projekt domu i wszystkie pozwolenia, to koszty materiałów jak i kredytów są tak lujowe, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Ewidentnie mamy słaby timing, ale nie chcemy dłużej już wynajmować, pora iść na swoje bo latka lecą.
Dlatego rozważamy 3 opcje:
- zacząć budowę z własnymi środkami i w miarę odkładania budować się "po kawałku", co pewnie zajmie lata, ewentualnie wesprzeć się kredytem w pewnym momencie
-od razu wystarać się o kredyt na budowę i codziennie płakać że banki nas doją bez wazeliny
- rzucić to wszystko w cholibę, kupić mieszkanie na kredyt i porzucić marzenia o własnym domu
Co tu począć? Dajcie jakieś złote rady bo sytuacja nie naprawa optymizmem
#budowa
  • 2
  • Odpowiedz
@michal-burdzy: jeśli masz kase min. na SSZ to buduj. W razie jak nie dasz rady dalej tego pociągnąc to sprzedasz i kupisz mieszkanie. To co będziesz miał zrobione będzie brane jako wkład własny do kredytu.
  • Odpowiedz