Wpis z mikrobloga

Kupiłam przypadkowo proszek w Dino za 3,50 zł, 0,5 kg, niemiecki Purox. Teraz patrze na necie, że fima, która go produkuje ma przewagę polskiego kapitału, a swoje produkty wysyła nawet do Chin. Chodzi Clovin z Czyżewa. Wysyłają za granicę, ale w marketach ich produkty są prawie niedostępne. A szkoda, bo proszek fajnie pierze ¯\_(ツ)_/¯

#oszczedzanie #ekonomia #polska #zakupy
  • 6
  • Odpowiedz
@Ana77:
Jest bardzo dużo sensownych polskich produktów i to nieraz krotnie tańszych niż marketowe odpowiedniki korporacyjnych marek. Dostępne są w innych kanałach sprzedaży np. allegro.

Ciekawe z czego to wynika, blokowanie czy co. Raczej nie z tego, że nie chcą skoro da się na nie natrafić w Dino (polski kapitał).
  • Odpowiedz
@LaurenceFass kiedyś miałem krótki epizod w sprzedaży, handlowcy chcący wprowadzić swój produkt do sieci sklepów musieli się prosić by łaskawie sieć sklepów zechciała sprzedawać ich towar, a jak już się zgodzili to za każdy kod kreskowy trzeba było zapłacić, było wielu mniejszych producentów którzy wymiekali jak otrzymali kwoty które muszą wpłacić by produkty pojawiły się w sklepach, oczywiście korpo nie ma z tym problemów, no i miejsce na półkach też jest
  • Odpowiedz
@Ana77:
Dla zasady nie warto chodzić do zagranicznych marketów.
Sprzedają produkty gorszej jakości, przy korzystaniu z tańszej siły roboczej.
Już niech lepiej drobnica sobie zarobi na allegro (i tak jest taniej).
  • Odpowiedz