Wpis z mikrobloga

Jest wieczór. Wokół pusto i cicho. Powolnym krokiem spaceruję sobie z dobrym kumplem (kawaler po 40). Skręcamy w jedną uliczkę i naszym oczom ukazuje się białowłosa piękność. Niedługie włosy, szczupła sylwetka, wzrostem niewiele niższa od mojego przyjaciela (muszę tu dodać że jest on zdecydowanie mniejszy ode mnie). Od razu wpadła mu w oko. Suczka przystanęła, tym samym okazując zainteresowanie nami. Mój przyjaciel podchodzi do niej i prosto z mostu proponuje jej s--s (wiem, trochę z niego prymityw). Dama nie kryje oburzenia tą propozycją i odbiega. Jednak zaraz się zatrzymuje i obserwuje co zrobi mój kolega. Myślę sobie, że może chociaż jemu się poszczęści i rozkazuję mu biec za swoją nową miłością. Z oddali widzę, że dobiega do niej i kilka razy próbuje ją namówić na stosunek. Ta jednak gra niedostępną. Niedoszli kochankowie zatrzymują się pod latarnią i co widzę?



  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bud_Bundy: no ja raz wszedłem do windy i ona mi powiedziała, żebym schował tę kunę to nie kuna to rosomak odpowiedziałem. ja mam kunę i wygląda tak samo powiedziała. A weź k---a zmęczony wracam z zakładu pracy powiedziałem.

To była winda w bloku stara i jechała wolno mój rosomak zaczął piszczeć. strasznie piszczy ten rosomak powiedziała. proszę pani ja ten rosomak oddam pani kunie bo on piszczy a ja chcę
  • Odpowiedz