Wpis z mikrobloga

Wiele lat temu po długim oszczędzaniu kasy z wakacyjnych prac dorywczych udało mi się kupić wymarzoną na tamten czas gitarę - Gibsona Les Paul Studio. Jako czternasto czy piętnastoletni dzieciak uległem namowom we własnym wątku na forum gitara.pl i "dołożyłem i kupiłem coś lepszego", licząc że konkretny wzmacniacz/combo do grania domowego kupię w swoim czasie. I tak grywałem sobie na jakimś tanim pierdziku w domowym zaciszu nie wiedząc nawet czy tak właśnie powinna brzmieć moja wymarzona gitara.

Minęły lata, przyszło liceum, studia, praca zawodowa i gdzieś po drodze gitara została rzucona w kąt z braku czasu, a próby powrotu szybko się kończyły z uwagi na frustrującą niemożność zagrania kawałków, które kiedyś grałem od strzała. Jakiś czas temu podczas przesłuchiwania jakiegoś kawałka pomyślałem "kurde, świetna partia gitarowa, do tego wydaje się prosta - zajebiście byłoby to zagrać" i od tego momentu systematycznie wyciągam wiosło i niemalże uczę się wszystkiego od nowa, ponownie przeżywając młodzieńczą radość z kolejnych opanowanych utworów.

W końcu stwierdziłem "hej, przecież teraz już stać mnie na rzeczy nieosiągalne w dzieciństwie - czemu tego nie zrobić?" i tu pojawia się moje pytanie do Was, #gitara #gitaraelektryczna

Jakie combo gitarowe polecilibyście dla grajka mojego poziomu? Nie potrzebuję tego na żadne koncerty czy próby, do zwykłego domowego grania. Budżet powiedzmy 2k. Może zamiast ładować wszystko w combo to kupić coś tańszego i doposażyć w jakieś efekty?

Interesuje mnie granie granie w klimatach klasycznego rocka/hard rocka, bez jakiegoś hardcorowego metalu.
Antidotum119 - Wiele lat temu po długim oszczędzaniu kasy z wakacyjnych prac dorywczy...

źródło: comment_1668456140TtoXENJf76O2mjMJQQkJUo.jpg

Pobierz
  • 20
@Vagrant5117: Akurat "orange" to była jedna z niewielu marek, które pamiętałem po latach przed napisaniem tego posta ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale nie znam sytuacji na rynku obecnie, może przez te kilkanaście lat pojawiło się coś szokująco dobrego lub po prostu równoważne alternatywy
@Antidotum119:

jak chcesz tylko sobie pobrzdękać od czasu do czasu to wspomniana katana 50 mk2 będzie w sam raz

jak masz pewność, że nie rzucisz tego w #!$%@? za miesiąc to warto się kataną 100 mk2 zainteresować - mieści się w budżecie i ma pętlę efektów, więc można sensownie rozszerzyć o analogowe przestery itp. w przyszłości
@Antidotum119: tanie Marshalle nie mają dobrej opinii, ale szczerze mówiąc najlepiej jak wejdziesz na guitarcenter.pl w kategorie comba gitarowe i pofiltrujesz po głośnikach, rozmiar powinien być min. 10” a idealnie 12” dla jakości brzmienia. Potem sobie posortuj wg ceny i jak ci coś wpadnie w oko to posłuchaj jak brzmi szukając go na YouTube. Najlepsza imo metoda. Warto tez wybrać jakieś kombo z gniazdami pętli efektów jeśli zamierzasz grać kiedyś z
@Antidotum119: A musi być głośno? Ja mogę polecić jedynie mój tok myślenia. Mieszkam w bloku, ale nie chcę ciagle siedzieć na słuchawkach. Emulacje na komputerze dają mi wszystko co potrzeba, ale zanim włączę komputer podłączę interface to się odechciewa grać. Dlatego potrzebne jest coś co ma możliwości komputera, ale jest dostępne natychmiast. Myślałem od tych bossach katanach, fenderach mustangach ale są dla mnie za duże. Dlatego poszedłem w małe wzmacniacze ćwiczeniowe.
vanhalen - @Antidotum119: A musi być głośno? Ja mogę polecić jedynie mój tok myślenia...

źródło: comment_16685197007fY8m2lhDycMVovj0dp9Pu.jpg

Pobierz
@vanhalen: gdyby ludzie mieliby sie kierować tylko opłacalnością i logistyka to by było bardzo smutno i każdy by wpinal gitarę do telefonu ew heliksa a potem miksera. Na szczęście nadal można eksperymentować i poznać co się lubi. Ja jestem ostatnio domownikiem, znam i mam oba rozwiązania, ale nadal uwielbiam grać z kostek, pomimo ze bywają drogie i pomimo tego ze czasem trzeba poświecić dłuższa chwile na ich rozstawienie.
@Antidotum119: Pierwsza i zdecydowanie najlepsza seria Valvestate. Jezeli to dla ciebie pierwszy wzmak to bedzie to chyba idealny wybór . Miałem duzo tranzystorowych wzmacnaczy przed nim ale to przy nim zostałem itluklem na nim kilka lat próby i koncerty . Jak na prawdziwym wzmaku ogarniesz "temat" to zainwestuj w Helixa i nic innego juz wiecej nie bedziesz potrzebować
@Antidotum119: @Kokos: Marshall Valvestate z pierwszej serii to akurat rewelacyjny piec hybrydowy, jeszcze sprzed czasów, gdy Marshall robił w Chinach tanie wzmacniacze ćwiczeniowe. To jest Made in UK i piec, na który wielu artystów się kiedyś przesiadło z JCM 800, choć gada cokolwiek inaczej. Spory zapas gainu, ale da się spokojnie pograć i hard rocka.
@vanhalen: W pełni się zgadzam. Mam Sparka i to jest sprzęt który do grania w bloku wystarczy z naprawdę dużym zapasem. A jak kto się uprze to wystarczy do tego dokupić kostkę magnum 44 i można wpinać to jako heada do dużych kolumn.

Za ok 1000 mam nieskończona ilość brzmień i jescze mogę grać z oryginalnym podkładem ew perkusją czy odpalić to jako głośnik BT
pablosik - @vanhalen: W pełni się zgadzam. Mam Sparka i to jest sprzęt który do grani...

źródło: comment_1668584997e8Zt5VghraP1TzegZSRhoA.jpg

Pobierz