Wpis z mikrobloga

@mrmmisiek: Senna był wujem, dlatego nigdy go nie lubiłem i uważam, że jego kult jest przesadzony. Schumacher zaś nim również był na torze przeciwko swoim rywalom, ale nie w takim stopniu i nawet on nie miał problemu z docenieniem Rubensa, gdy ten swoją robotę już wykonał, a tytuł był zabezpieczony. Ponadto MSC mega wspierał swój team, także w trudnych chwilach, bardzo aktywnie angażował się w prace, podnosił morale. MV jest całkowitym