Wpis z mikrobloga

Mirki, kot dziś był sobie na takiej półce co mam nad piekarnikiem (jakieś 1,4 metra?), bywa tam regularnie, jak zresztą wszędzie w domu.

Jak nie patrzyłem to usłyszałem nietypowy hałas - nie taki jak przy zeskoku na podłogę. Myślałem, że może skacze po szafkach przy suficie - bo taki bardziej pusty i rezonujący był to dźwięk - ale nie, to na podłogę... zeskoczyła? spadła?

No i od tego momentu kotkowi ogon opada w dół kilka cm od korpusu (zaznaczone na zdjęciu). Kot zachowuje się normalnie, je, mruczy, nie woła o pomoc, nie liże się po tym ogonie, potrafi opuszczać i podnosić te kilka cm od korpusu, potem ma tą opadniętą część, ale końcówką też jest w stanie ruszać.

Nie reaguje jakoś szczególnie na dotyk, ale nie jest w stanie ułożyć sobie tego ogona odpowiednio, żeby sobie gdzieś usiąść i podejrzewam, że z kuwetą też będzie problem.

Co ona mogła zrobić w domu z szafki z tym ogonem to ja nie wiem.

Ktoś tu się zna na tyle, żeby z ww. objawów coś wywnioskowac? Weterynarz nie odbiera, bo święto, ale nie wiem też czy nie za wcześnie na reakcję. Jutro na pewno będę dzwonił od rana, a dziś jeszcze przeczekam, żeby zobaczyć czy po nocy się coś nie zmieni.

#koty #kot #kitku i trochę #pokazkota
dzek - Mirki, kot dziś był sobie na takiej półce co mam nad piekarnikiem (jakieś 1,4 ...

źródło: comment_1668198728aR9uhUBksPmL0U3FdXtuMD.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@dzek: kilka lat temu moja kotka podczas drzemki niefortunnie spadła z parapetu i stłukła sobie kość ogonową. Miała takie same objawy, jak te, które opisałeś. Weterynarz sprawdził jej czucie, dostała zastrzyki przeciwbólowo-przeciwzapalne i po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Trzymam kciuki, żeby i u Ciebie skończyło się w ten sposob, głaski dla kitku. ʕʔ
  • Odpowiedz