Wpis z mikrobloga

@Mr--A-Veed: No właśnie, bardzo możliwe, że nie byłoby mnie nawet na świecie, ale co z tego? Jak miałbym to odczuć? Tego właśnie nigdy nie rozumiałem w tym kulcie czczenia czynów ludzi w przeszłości. Jedyny sposób w jaki można to wytłumaczyć to trzeba założyć, że każdy z nas istniał od zawsze gdzieś w jakimś niewidzialnym lobby i po prostu kibicowaliśmy tam ludziom, którzy już byli na świecie by robili wszystko to co