Wpis z mikrobloga

Posypią sie na mnie gromy, ale ja po części rozumiem te sytuację z jamnikiem. Sama mam psa po turbo przejściach - boi się wiatru, deszczu, burzy, samolotów, już nie mówiąc o rozłące ze mną. I kumam histerię psa przy wyjściu, to prawda, że trzeba pracować etapami nad takimi zaburzeniami, bo zwierzę to nie dorosły i nie wytłumaczy się mu "hej stary, to że wychodzę to nic, bo ja wrócę". No i do tego momentu rozumiem.

Ale! jeśli wiem, że idę do paragramu to najpierw ogarniam takie sprawy - kończę pracę z behawiorystą albo odkładam adopcję miesiąc później, zostawiam psa u rodziców, organizuję kogoś, żeby z nim posiedział, lub tam gdzie mogę to po prostu biorę go ze sobą. Nie wiem, wydaje mi się, że na wszystko jest jakaś rada i wyjście z sytuacji ¯\_(ツ)_/¯
#slubodpierwszegowejrzenia
  • 16
@czims: Dzisiaj mieszka u mnie w klatce, sąsiadka do której pies tez tak się przywiozal, nie było jej na weekend, ktoś przyszedł do karmienia ale durny pies i tak szczekał cały dzień, noc, i tak 2 doby…
@matkawielebna: Tez mam takiego psa, ale to nie problem zabrać go ze sobą na spacer jak np na starówkę, na bulwary czy do parku zwłaszcza ze to jamnik a nie jakiś wielki pies którego ciężko przewieźć autem. Tym bardziej, ze wiedziała ze Bhpowiec do niej przyjeżdża, wiec mogła zaplanować coś fajnego dla niego z uwzględnieniem psa. W tym odcinku wkurzała mnie najbardziej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@matkawielebna: Akurat jesli chodzi o lęk separacyjny to jamnikara siedząc cały czas w domu( w którym nawet pracuje) robi mu wielką krzywdę.Dlatego pies na dźwięk kluczy od razu biegnie do drzwi- na spacer.Ona sama umacnia w nim typowy odruch Pavłowa…i wlasnie dla dobra psa powinna go uczyc zostawać i po kilka razy dziennie wychodzic na krótko. A tutaj nie widać żADNEJ pracy z psem, żadnej konsekwencji i treningu, tylko nieustanne gadanie,
@Cebullka: to samo pomyślałam, niby pies w trakcie leczenia a cała niedziela na kanapie, mogłaby wziąć tego Przema choćby do Zabki, żeby poćwiczyć z psem a Nie leżeć i przeglądać fejsbooczki. Zero stymulacji dla psa, spacery nie bo ONA nie lubi, zmęczyłaby tego psa porządnie i mieliby wieczór dla siebie, ale nie, bo ona nie skacze przecież jak małpa dla męża, on ma zobaczyć jak ona żyje (czyli nijak)