Wpis z mikrobloga

Houston mamy problem ;) Pacjent to mój stary poczciwy pasztet b5 w TDI. Coś kradnie mi prąd na postoju (pobór 270mA). Bezpieczniki i przekaźniki wyjmowane po kolei, nic się nie dzieje. Dodatkowo wyciągałem pod bezpiecznikami w słupku kostki od wszystkich drzwi po kolei, również bez skutku. Jakieś propozycje ? P.S. tanio skóry nie sprzedam :p
#motoryzacja #mechanikasamochodowa #vag
  • 22
  • Odpowiedz
  • 0
@franek_w Odpinałem wszystkie kostki, które idą do drzwi bez rezultatu. Zamek od kierowcy mam niesprawny, może by ściągnąć boczek i go odłączyć? Niestety chwilowy brak vcds, a może by coś nakierowało ;/
  • Odpowiedz
@erwinketa kilka lat temu walczyłem z podobnym problemem. Winowajcą okazał się niefabryczny alarm który nie był aktywny (być może po prostu był zepsuty) ale był wpięty do instalacji samochodu. U mnie był pod kolumną kierownicy. Szukałbym nieoryginalnych/dokładanych sprzętów.
  • Odpowiedz
  • 0
@franek_w Odpiąłem moduł komfortu. Bez skutku. I teraz co ciekawe. Ściągnąłem boczek od kierowcy, wypiąłem wtyczkę tą co idzie do silniczka i prąd zmalał o jakieś 80mA, idąc tym tropem ściągnąłem od pasażera, znowu wtyczka out i prąd znowu spadł. Gdzie tu teraz szukać pożeracza ?
  • Odpowiedz
  • 0
@franek_w Po odpięciu osobno alternatora i rozrusznika prąd dalej nie spada niestety. Kiedyś lutowałem kable pod podłogą od strony kierowcy bo dostała się woda przez podszybie. Podejrzewam czy te lutowane kable nie zaśniedziały czasami i robią zwarcie.
  • Odpowiedz