Wpis z mikrobloga

Moje życie jest męczące.

Jak coś gotuje to muszę mieć zawsze idealnie czysty blat, idealnie czysty garnek i jedzenie nie może dotknąć blatu, bo wtedy umierasz.

A jak coś chowam do lodówki to musi być dokładnie owinięte, bo potem śmierdzi lodówką.

A tych ścierek materiałowych to nie szanuje bardzo, bo przecież po jednym użyciu już są brudne - tylko ręczniki papierowe.

Najgorsze są jajka. Muszę z nich wydłubać wszystkie podejrzane rzeczy. Te czerwone skrzepy które pływają w jajku, a oderwały się od endometrium kury, potem trzeba oddzielić skrętki białkowe i wywalić je do śmieci i na koniec sprawdzić czy w żółtku nie ma zarodka.

Nerwico natręctw idź tam gdzie rosyjski okręt wojenny.
  • 42
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Moseva:

No jasne Cipcia


Jak księżyc, Kutasku ;)

W takich sytuacjach idzie poznać człowieka. Nie musi to być to aż taka ekstremalna sytuacja ale podobne rzeczy zachodzą w głowach wielu ludzi każdego dnia, ciekawe to jest.
  • Odpowiedz
@Moseva: Ja od dziecka mam wryte na banie, ze jedzenie w innych miejscach niż w domu jest czymś strasznym, tym sposobem nie pije herbaty/kawy w odwiedzinach, nie dam się zaprosić na randkę do restauracji, a po melanżu nie wyskoczę na kebsa. Nie wiem, czy się brzydzę, czy to jakaś fobia. Tak po prostu mam. W skrajnych przypadkach brzydzę się nawet oddychać w miejscach, w których przebywa zbyt dużo ludzi (wdychanie
  • Odpowiedz
@Moseva

ale panie, tam krew, chrząstki, tkanki, cierpienie, smierć, mięsień, kawałek d--y, jelito jako kiełbasa. MOM tez ładnie wyglada po zmiesza


No właśnie, i to jest wspaniałe.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Moseva: a leczysz się? Polecam terapię ACT u mnie w poalczeniu z ssri czytanie książek wlasnie o terapii act i ocd mocno zmniejszyło objawy, ja poszedlem do psychiatry jak mialem nagły atak paniki z d--y z przepracowania i nie mogłem się zebrać do pracy bo 20 razy sprawdzałem czy wszystko pozakręcane xd
  • Odpowiedz
@Moseva: oooo jakbym o sobie czytał xD jedynie z tymi jajkami nie mam ale za to jak gotuję to myję co chwilę ręce xD i ja muszę mieć czysty nóż zawsze

ale z tym owijaniem rzeczy w lodówce, to nie wiem czy też tak masz ale no ja sobie to mocno racjonalizuję, że to ma jak najbardziej spory sens i mimo tego, że wynika to z choroby psychicznej to jednak
  • Odpowiedz
@ButtHurtAlert: w tłumie to może faktycznie trochę nienormalne się brzydzić oddychania, ale jestem niemal pewna, ze są inni ludzie poza mną, którzy wstrzymują powietrze będąc w bliższej okolicy z osobą wydzielającą nieprzyjemne nuty zapachowe (to okrutne, wyniosłe i aroganckie, ale wstrzymuję powietrze, gdy przechodzę obok żula; nawet nie dlatego, ze smierdzi, tylko potem mam rozkminy, ze wdychałam powietrze, które było w jego ciele).
  • Odpowiedz
@Moseva:

A jak coś chowam do lodówki to musi być dokładnie owinięte, bo potem śmierdzi lodówką.


A tych ścierek materiałowych to nie szanuje bardzo, bo przecież po jednym użyciu już są brudne - tylko ręczniki papierowe.

Z tymi rzeczami mam tak samo, jajka jem jakie są xD
  • Odpowiedz