Wpis z mikrobloga

@szybki_zuk: też tego nie rozumiem, tak jakby Polska była odizolowaną wyspą z samymi białasami.

W aptece pod moim blokiem pracuje czarny farmaceuta, normalny gość, wykształcony, mówiący normalnie po polsku. Stare baby się go boją i tworzą kolejki do białego przy kasie xD ale żeby młodzi ludzie zachowywali się jak małpy na widok czarnego faceta? Dla mnie to niezrozumiałe.