Wpis z mikrobloga

Przygody low elo cz.4 (?)
Nie wiem czemu ale dobrało mi do gry same goldy i 2 diaxy, byłem jedynym silverem.

Miałem wrażenie, że to jakaś zupełnie inna gra niż te z samymi silverkami jakie miałem do tej pory.
Robię invade, cała drużyna idzie ze mną. Pinguję smoka, bot schodzi od razu, informuje, że zrobię ganka za 30 sek, top laner freezuje zamaist pushować. Ostrzegam przed gankiem, mid laner się cofa do bazy. Wrogi jungler z midlanerem zrobili na mnie zasadzkę we włąsnej jungli to mój mid i top zaraz schodzą pomóc. Przed każdym teamfighterm support elegancko powardował kluczowe miejsca, top mimo ,że przegrywał to nie nafeedował i stracił tylko jedną wieżę. Wróg #!$%@? topa wystarczyło że spingowałem midlanera i wieżę do obrony ten od razu załapał, wycofał się do bazy bronić a reszta drużyny kontynuowała zabijanie barona podczas gdy support elegancko robił za piątego warda a gdy wróg podszedł to odciągał uwagę i jeszcze to #!$%@? przeżył. Na koniec cofka do bazy i już nawet nie trzeba było pingowac każdy wiedział żeby pushować wszystkie linie z baron buffem i kończyć.

Ostatni teamfight inicjuję walkę wbijam z ulta zdejmuję sam dwóch wrogów ale mam low hp i oberwałem ze stuna, już mam zginąć a tu nagle z fleszem wbija mój midlaner żeby zakryć mnie swym ciałem i uchronić przed sklishotem który by mnie zabił. Przeżyłem. Reszta drużyny zdążyła dobiec i w 4 wykończyli tych 3 co zostało. Gierka wygrana i to z przyjemnością a na koniec 3 honory dostałem.

No ale to przecież "nie mój poziom moje miejsce jest w silverze", o czym gra mi przypomniała już w następnym meczu gdzie znowu dobrało mi same silvery i działo się to co zawsze, nawet nie pomogli w jungli na 1 lvl.

Ale fajnie było pograc chociaż jeden mecz z ludźmi którzy myślą, nawet jakbym go przegrał to bym się cieszył, bo to by musiałą być przegrana z powodu złej decyzji albo poważnego braku skilla. a z takich błędów człowiek się coś zawsze nauczy ;)

No nic wracam do #!$%@? się. Cz5 będzie ostatnia dodam z końcem sezonu jako podsumowanie "wrażeń"

#leagueoflegends
  • 7
@Haraj: Smurfy widziałem w swoich grach może z >10 razy w życiu po równo w swojej jak i wrogiej drużynie no i tak bywa że są na tyle dobrzy, że w grze drużynowej grają sami a i tak wygrywają.
@Ridicolous: Mój ziomal jest w platynie czasem gramy razem i dobiera nam same platyny wtedy, i ja z silverem gram z nimi jak równy z równym, raz się przegra raz wygra ale to są fajne gry a nie takie klepanie na pałę w klawiaturę jak to robią te małpy z low elo. Wtedy jak przegram to wiem, że dlatego bo coś gorzej zrobiłem i autentycznie z takich gier zawsze jest jakaś