Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy ktokolwiek z was stworzył kiedyś szczęśliwy długotrwały związek z osobą, która ma bardzo niskie libido?

Moja dziewczyna ma 21 lat, jesteśmy ze sobą 2 lata i ma bardzo niskie libido.

Staram się aby to nie miało wpływu na nasz związek, ale jednak zaczyna mnie to frustrować. Nie wiem nawet jak ten temat ugryźć. Jeden raz kiedy próbowałem ten temat podejść zostałem skwitowany tym, że mi zależy tylko na seksie i poczułem się jak śmieć, za samo myślenie o tym jak o problemie. Seks uprawiamy może raz na 2 miesiące, jak akurat gwiazdy się tak ułożą, że spotykamy się w dogodnym miejscu, dogodnym czasie i ona akurat ma ochotę.
Jeszcze nie mieszkamy ze sobą i pomyślałbym, że to powinno podnieść napięcie ponieważ się nie widujemy po kilka dni. Z drugiej strony może istnieje szansa, że po zamieszkaniu razem będzie po prostu do tego więcej okazji i dogodnych momentów. Ale nie jestem co do tego przekonany.

Twierdzi że jestem jej pierwszym. I te pierwsze razy były ciężkie i bardzo ją bolały. Po jakimś czasie zaczęło nam wychodzić, jednak jej libido nigdy nie było wysokie. Od jakiegoś czasu zaczęła brać antydepresanty, które podobno mogą jeszcze bardziej libido obniżać Mimo wszystko werbalnie często mnie komplementuje i daje do zrozumienia że się jej podobam, więc nie w tym widzę problem.

Nie wiem co robić. Wiem że padnie tu po prostu odpowiedź "porozmawiać z nią". Kiedy to piszę "oczywiste" odpowiedzi same przychodzą do głowy. Porozmawiać, pójść do seksuologa i tak dalej. Ale to nie jest takie proste, nie wiem jak do tego podejść i jak zacząć taką rozmowę. Zwłaszcza po tym, jak ten jeden raz próbowałem temat poruszyć. Obawiam się jak ona na to zareaguje. A może nie powinienem się tym przejmować i jeżeli zareaguje negatywnie, to po prostu to skończyć? Czuję się ze sobą źle nawet dopuszczając taką możliwość i z tym, że mnie ten temat tak bardzo frustruje.

#gownowpis #seks #zwiazki

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #635ed1d59ab149d41b70f1d0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 15
  • Odpowiedz
NiewidomyPiwniczak: Jeśli sex jest dla ciebie ważny to ja rzuć i znajdź sobie kogoś innego. Inaczej do końca tego związku będziesz leciał na ręcznym. Jesli masz nadzieję, że po ślubie bedzie lepiej to od razu mówię, że raczej nie będzie. Jak się pojawia dzieci to będzie koniec Twojego życia erotycznego.
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: z jakiegos powodu unika seksu z Toba. Ma orgazmy? Rozgrzewasz ją? Ale tak, że juz zaczyna sie wić zebys ruszył do akcji? Czy po, lezy szczesliwa z błogą miną na łózku? Obstawiam ze nie. Jednak droga do orgazmu u kobiety jest trudna, trzeba wlozyc w to wiecej wysilku, pracy i cierpliwosci aby odkryć i nauczyc sie co i jak, gdzie dotknąć/polizać/nacisnąć.
  • Odpowiedz
**Król_Artur**: Poczytaj o aseksualnosci.

Bardzo możliwe, że masz do czynienia z "Asem" czyli osobą aseksualną. Nie słuchaj piwniczakow którzy twierdzą, że "z Tobą ma takie libido" to ściema.

Jak jest asem to spadaj.
Mam żonę asa.. 14 lat razem 12 po ślubie... Przed ślubem było spoko bo "zależało jej" więc zgadzała się często. Po ślubie nie wiedziałem co się dzieje...
  • Odpowiedz
AnalogowaDama: Nawet nie łudź się że po zamieszkaniu razem coś się zmieni. Też byłem tak głupi.
Niestety flustracja będzie narastać, dojdzie stres i będzie to rzutować na całe twoje życie. Skończy się psychologiem lub skokiem w bok.
Nie pasujecie do siebie w tej strefie, a ona jest zajebiście ważna, bo jak się nie bzykacie to jesteście po prostu kumplami. To scala związek, relacje.
Dla własnego dobra, zostaw ją. Nawet gdyby chciała
  • Odpowiedz