Wpis z mikrobloga

Tak sobie na spokojnie analizuje naszego LYSYN
Typ pod przykrywką udanej hotelowej relacji z Zodiakarą, z szałem w oczach próbuje wszystkim narzucić własną narracje hotelowej relacji …. Byle do finału, nawet kosztem emocji Zodiakary . Dlaczego ma poparcie tak wielu obserwujących, bo przecież jeszcze 5 tygodni (hotelowych temu) mówił otwarcie, że w żadne głębsze relacje się nie wdaje, bo kariera ważniejsza od związku…..wtf!

Nie kumam poparcia dla takich zachowań ( _)
Wytłumaczy mi ktoś ten fenomen ?
#hotelparadise
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Rosalinea: bo częściowo (i nieudolnie dość) powtarza schemat Jaya i Elizy - a ludzie się na to łapią?
Dla mnie koleś był podejrzany od momentu przyznania się do lektury książek psychologicznych. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ddonewry927: nie obserwuje ich i nie wiem co jest na insta czy w innych SM, tutaj zbiera czasami propsy…. I tego nie rozumiem. Bo co? Bo sobie ubzdurał hotelową lojalność byle by dojść do finału?
Narzuca wszystkim swoje zasady, ale zapomniał jak kilkanaście dni temu opowiadał o sobie przed kamerami, że długoletni związek i nawet chęć poświęcenia się dla niego ze strony jego partnerki przedłożył nad własną karierę.
Ale w
  • Odpowiedz
@Null84:
Dla mnie koleś był podejrzany od momentu przyznania się do lektury książek psychologicznych. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Pewnie nieświadomie, ale gównem po zębach mi teraz poleciałaś ¯\_(ツ)_/¯

Hahahaha
Kocham tu być ( ʖ̯)
  • Odpowiedz
@Null84: hahaha z mojego doświadczenia wynika, że osoby które szumnie mówią że czytają książki psychologiczne zazwyczaj ograniczaja się do Potęgi podświadomości czy też innych poradników typu Jak osiągnąć sukces w 3 dni xD ewentualnie Inteligencja emocjonalna, to już na plus.
  • Odpowiedz
@Lolek1011: hahaha
ja jako jeszcze gówniarz przeczytałam książkę napisaną przez Sherry Argov „dlaczego mężczyźni kochają zołzy” , później Książkę od John Gray„ mężczyźni są z Marsa, kobiety z Venus” a później cały dział w bibliotece

Ta pierwsza do dziś jest moją biblią (ʘʘ)
A później poszłam na studia …. Dziś pracuje w logistyce bez studiów w tym kierunku … joł¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Lolek1011: Podobnie to widzę. Ludzie, którzy pozują na ciekawych życia, uduchowionych intelektualistów mówią o czytaniu książek psychologicznych, tymczasem ograniczają się do przekartkowania popularnych poradników, z których wypisują chwytliwe hasła, by błysnąć w towarzystwie. Wśród trenerów personalnych i inwestorów to może być efektowne, w innych grupach może wyjść pozerstwo.
Dave początkowo robił na mnie wrażenie zjaranego typa, który ma wszystko w odwłoku, ale z czasem zmienił się w napastliwego, nerwowego i
  • Odpowiedz
@Rosalinea: ja go bronie w kwestii flirtów Mikiego i Endżi bo uważam że jego komfort nie jest mniej ważny od ich samopuczacia i należy słuchać gdy ktoś mówi że z czymś mu źle... Akurat w tym przypadku pretensje do Mikiego są uzasadnione.

Ale generalnie koleś jest dla mnie wręcz odrzucający pod względem fizycznym. Jego umiejętności językowe czynią go jeszcze gorszym w odbiorze.
Fakt że "zakład", czyli układ, sprowadza do czegoś
  • Odpowiedz
@natalle: w 100% się zgadzam z Tobą
Mikołaja akurat dobrze podsumował, choć jego argumentacji w tym przypadku już nie jestem w stanie wziąć na barki.

I to jego parcie do finału pod pretekstem zajebistej i jedynej takiej relacji w hotelu to już dla mnie zbyt wiele.
  • Odpowiedz
@Rosalinea "dlaczego mężczyźni kochają zolzy" to Twoja biblia ?
W moim odczuciu ona sprowadza się tylko do jednego, by być pewnym siebie, a to pomaga w każdej życiowej sferze.
Z psychologicznych wolę " wszyscy kłamią" , "Schizofremia- moja droga przez szaleństwo " , "Psychopaci są wśród nas"
  • Odpowiedz
@Rosalinea: oesu, nieświadomie. Wybacz. :D Właśnie doświadczyłaś mojego największego talentu interpersonalnego. :D Daru zjednywania sobie ludzi słowem.

Bardziej myślałam o własnym z------u pod tym względem. :D Bo ja też je czasem czytam (ale nie wyszłam poza poziom książek o psychologii społecznej Aronsona czy jakichś popularnych np. o manipulacji) i myślę sobie (i o sobie), że po książki o psychologii poza zawodowcami sięgają ludzie z kłopotami. ;)
  • Odpowiedz
@lena_malena: uwierz mi, ze tak, choć znam setki innych równie poyebanych ale też zabawnych pozycji literackich

Do tej mam sentyment bo choć płytka to moja pierwsza była i jaralam się tymi parówkami podanymi na eksluzywną kolacje jak na szczeniaka przystało …. Coz począć? Żaden Paulo Coelho już mi później tego nie zburzył …. Oczywiscie do czasu…. Dopóki nie osiągnęłam dojrzałości emocjonalnej …. Teraz sie z tego tylko śmieje jak na
  • Odpowiedz
@Null84: dokładnie tak!

To jak na psychologię idą ludzie poyebani
….. jak ja. (ʘʘ), ale już mi przeszło…chyba ozdrowiałam ¯\_(ツ)_/¯ porzuciłam to….
To dobrze o mnie świadczy …. W końcu na Wypoku jestem ()
  • Odpowiedz
@Lolek1011: moim zdaniem pół biedy jak czytają książki, nawet poradniki, bo z nich czasami można dowiedzieć się czegoś wartościowego, nawet jeżeli nie jest to wiedza naukowa. Gorzej jak wiedzę chcą czerpać głównie z neta i artykułów napisanych przez anonimowego „eksperta”. Warto też sprawdzić po czyją książkę (lub artykuł) się sięga, kim z wykształcenia jest autor i jaki ma dorobek naukowy (czyli czy jest specjalistą w danej dziedzinie). I samo czytanie
  • Odpowiedz
@Null84: dla mnie jesteś gUrU

Dobrze ortograficznie to napisałam?

Mnie wywieźli z Polszy jak bylam nastolatką, rzucili na głębokie wody, straciłam rok nauki i 2 x Wakacje, na naukę obcego języka, a z materiałem i tak trzy klasy do przodu byłam…. I
Zawsze czułam się gorsza. Psyche mi to zryło trochę. Ale jest fajnie teraz jak już sama o sobie decyduje od dawna
  • Odpowiedz