Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Na swoim przykładzie opowiem wam jak w tym kraju niszczona jest klasa średnia, a co za tym idzie wiele lokalnych przedsiębiorców...

Razem z partnerem dzieki swojej pracy od pewnego czasu żyliśmy na przyzwoitym poziomie gdzie mogliśmy pozwolić sobie na wiele rzeczy. Takie życie klasy średniej gdzie nie musieliśmy patrzeć na ceny w sklepach, mogliśmy pozwolic sobie na wyższe kryteria zakupów gdzie liczyło się dla nas pochodzenie produktów, aby pochodziły od polskich przedsiębiorców - kupowaliśmy żywność w polskiej sieciówce ekologicznych delikatesów, ubrania od niszowych polskich marek, kosmetyki naturalne polskich producentów, chodziliśmy do restauracji, jeździliśmy na spontaniczne wypady, próbowaliśmy nowych rzeczy.

Jednak pandemia plus kryzys inflacyjny spowodowały wypadnięcie z tej klasy - pomimo nawet większych zarobków jakość naszego życia zdecydowanie się pogorszyła, bo po prostu było nas stać na coraz mniej. Dosłownie wszystko podrożało do tego stopnia że dbałość o pochodzenie produktów spadła na dalszy plan bo teraz głównym kryterium stała się cena. Zamiast eko żywności z polskiego sklepu to zwykły market zagranicznej sieci (ekologiczne kupujemy teraz tylko mięso), zamiast ubrań od polskich marek to zalando albo galeriane sieciówki, zamiast polskich naturalnych kosmetyków zwykła sieć zagranicznej drogerii, zamiast wspierania polskich restauratorów gotowanie w domu, rezygnacja ze spontanicznych wyjazdów czyli też nie zarobi polski pensjonat albo spa. Widzicie jak to działa? Po prostu nas nie stać aby wybierać polskie, bo jesteśmy do tego zmuszeni. Takich ludzi jak my jest z pewnością wielu, a to wszystko przekłada się na inne gałęzie gospodarki i polskich przedsiębiorców którzy po prostu upadają przez to że ludzi przestaje być stać.

Ten kraj się stoczył, populistyczne zarządzanie pod emerytów i nierobów powoduje że ogarnięci ludzie będą stąd uciekać, bo my coraz częściej o tym myślimy. Życie ma się jedno i szkoda go przeznaczać na męczenie się w tym kraju który kieruje się w przepaść równią pochyłą. Naprawdę ciężko na dzień dzisiejszy jest mi znaleźć plusy tego kraju, gdzie kiedyś nie wyobrażaliśmy sobie emigracji. Niekompetentny rząd, zamordyzm wobec przedsiębiorców, przerośnięta biurokracja, skandaliczne prawo aborcyjne, żałosne służna zdrowia, kościelna kasta, trujące powietrze, nawet klimat jest do dupy gdzie mamy 3 miesiące fajnej pogody i 9 miesięcy listopada, gdzie przez pół roku jest ciemno od godziny 15. Zdaję sobie sprawę że w żadnym kraju na świecie nie będzie idealnie, ale to co się dzieje w tym kraju to gruba przesada. Mamy dość.

#zalesie #gorzkiezale #inflacja #pieniadze #gospodarka

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #635ae90aef1204b9ecd9fb63
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 9
  • Odpowiedz
GłuchyMirek: Mam podobne odczucia. Dom na kredyt, dzieciaki, restauracje, kina. Udawało się nam spokojnie odkładać miesięcznie po 2-3k zł. Teraz po podwyżkach rat, gazu, prądu, wszystkiego zaczyna być coraz gorzej (koszty utrzymania domu i hipoteka wzrosły o 140%). Na działalności nie mogę podnieść cen usług tak by było to wystarczające. Rok temu 5%, w tym roku nie mogę, bo umowy podpisane, ale mogę maksymalnie o 10%. Coraz częściej widzę, że nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: klasa średnia to ma mieszkanie spłacone, porządne auto i w ostatnim pół roku wrzuciła poduchę w obligacje indeksowane inflacją i czeka, czy w przyszłym roku będzie z tego 15% czy 20% rocznie. Owszem, koszty wzrosły, ale zamiast 10 tys. miesięcznie odkładają 8-9 tys. ;)
  • Odpowiedz
@picasssss1: jak połowa pensji (mediana, bez wielu Januszexów) na etat w PL jest poniżej 6 tys. brutto to nic dziwnego, że ktoś uważa się z 8-9 k brutto za klasę średnią. Nie znaczy, że nią jest. Po prostu zarabia na utrzymanie bez szału. W PL klasy średniej jest niewiele - lekarze, prawnicy, korpo manageria, część IT.
  • Odpowiedz
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania to w pore orient xD że ten kraj jest do dupy i nie ma tu żadnej nadziei, wiedzialem już w 2018 roku przed 30-stką ( ͡º ͜ʖ͡º) ktoś kto potrzebuje więcej czasu albo nie umie oceniać rzeczywistości spoza punktu swojej dupy i dopiero gong na ryj mu uświadamia jak jest naprawdę, albo syndrom sztokholmski albo zwyczajnie iq 80-90 ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz