Wpis z mikrobloga

Snri + alkohol, za i przeciw?

za: nie umrzesz. jak masz brać latami to opcja:nigdy się nie napije nawet kieliszka likieru jest słaba
przeciw:
alko ma wpływ na sporo enzymów które biorą udział metabolizmie wielu leków, co może mieć wpływ na ich stężenie.
ryzyko 'dziwnych' interakcji, gdzie to może być szybkie/patologiczne upicie się, 'dziwne' samopoczucie, nasilenie skutków ubocznych. Niektórym to zdaje się połączenie pogarszać samopoczucie.

nie dowiesz się jak nie przetestujesz czy
jaki jest sens cpania lub picia jak się leczy?


@michal1498: całe życie ktoś ma nie napić się? ja jestem na psychotropach z 8 lat i nie zapowiada się abym przestał kiedykolwiek.

swoja drogą lekarz nic mi nie powiedział abym tego nie robił jak go zapytałem jaki może byc powód drętwienia mi okolic ust po alko, a brałem leki. więc wiedział, że razem z tym pije.
@Kontonawykopiechlopie: piłem na parunastu lekach i ogólnie nie było tragedii.
na niektórych się dziwnie czułem, lekka derealizacja i głos własny się obcy wydawał. szybsze upijanie było dla mnie norma, coś czego bym raczej oczekiwał od mieszania z benzo, ale z antydepresantami u mnie występowało.

są ludzie którzy piszą, ze im szkodzi, w sensie pogarsza im się depresja jak wypiją.

co do nadużywania, chyba też nieco kwestia czy dużo czy często. alkoholizm
@Kontonawykopiechlopie: nie łączyłem antydepresantów z narkotykami (no raz z LSD (benzo się nie liczy)) więc nie wypowiadam się zbytnio, ale bym się obawiał z SNRI nieco.

niektóre stymulanty są również uwalniaczami serotoniny, tu bym się ZS obawiał.
też bym się bał, zę mi wystrzeli ciśnienie albo serce #!$%@? dostanie bo jednak potencjalne dokładasz uwalniacz noradrenaliny mając zablokowany jej wychwyt zwrotny.