Wpis z mikrobloga

Jak byłem malutki tatuś opowiadał mi że pewnego dnia zobaczę zacmienie słońca. Obiecywał mi to każdego dnia. Wierzyłem w to mocno, marzyłem o tym wydarzeniu. Każdego dnia idąc spać myślałem o słońcu, o tym jak jego tarcza zmniejsza się i zmniejsza.... świat ogarnia noc. Zacmienie in coming synu ,słyszałem każdego dnia. Tatuś był astronomem amatorem, kazał mówić do siebie Koperniku. Moja mama, bała się że tatuś pogrąża się w szaleństwie. Nocami nie spał, studiował mapy nieba, na ścianie miał wielki plakat kalendarza Majów. Książki, teleskop, lornetka, busola, kompas , linijki, ekierka. W szkole miałem problemy, otwierając piórnik okazywało się że nie mam linijki, ołówka, długopisu albo zeszytu. Dzieci śmiały się że mój tatko jest obłąkany. Widziały jak wyje do księżyca.. płakałem, z drugiej strony marzyłem o tym wydarzeniu. Z tatem było coraz gorzej. Zaczął wróżyć z gwiazd. Przepowiedział mi wielką przyszłość i to że będę obserwował zacmienie słońca z najwyższego punktu obserwacyjnego na świecie. Stwierdził że urodziłem się w blasku słońca. Mimo że mama twierdzi że to była noc. Nazywał mnie synem słońca. Dziś w wieku 55 lat wiem że kłamał, jutro w momencie gdy zacznie się zacmienie słońca będę pod ziemią gdyż pracuję jako górnik. Jedyne zacmienie jakiego byłem świadkiem, to zacmienie umysłu. Tak moi kochani, kiedyś głosowałem na PO. Później wierząc że coś się zmieni głosowałem na PIS. Teraz tracę wzrok od tanich alkoholi. Nie skończyłem szkoły bo nie miałem ołówka,długopisu, zeszytu. Jutro zacmienie a ja będę łupał kilofem torf. Nabawiając się pylicy, odmy i astmy. Litości, Boże zlituj się nademna.... zlitujcie się. Mieszkanie przepadło, spłonęło gdy tato budował obserwatorium astrologiczne. Duża soczewka z denka od gąsiora, słońce i zadziałało jak lupa. Mama zbiegła, gdzie? Nie wiem. Nic mi nie powiedziała. W sumie nie dziwię się. Miała już nas dosyć, kiedyś płakała trzy godziny jak z tatem beż okularów, bez osłony patrzyliśmy w słońce. Prawie straciłem wtedy wzrok. Co z stało się z tatem? Wyruszył wzdłuż Wisły do dżungli amazonskiej, chciał odszukać kalendarz Majów. A ja, ja tułsłem się po świecie aż trafiłem na Śląsk. Życie jest okrutne...

#pasta #heheszki #smutnazaba #zacmienieslonca
teh4esz - Jak byłem malutki tatuś opowiadał mi że pewnego dnia zobaczę zacmienie słoń...

źródło: comment_1666637141hlWT0N4UPP3lKBBKvqKkWh.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz