Wbrew pozorom calkiem powazne pytanie: zona ma 400 km stad przyjaciolke, ktorej maz sie puscil z jakas baba. Ogolnie awantura i w ramach odreagowania zona zaprosila ja do nas na kilka (?) dni. Wuj tam, ze bedzie “ze wszyscy faceci to swinie” i takie tam. Ale przyjedzie mi praktycznie obca baba skrzeczec nad uchem. I jeszcze ma spac w moim lozku, a ja precz na sofe. I teraz wracam do pytania: odmowic jej przyjazdu nie moge, zbyt miekkie serce mam, ale odeslac babsztyla na sofe i byc ogolnie wredny czy udawac poruszonego “sprawa”? Nigdy nie bylem w tak dziwnej sytuacji #kiciochpyta #malzenstwo #zdrada
@itaktegoniezapamietasz: Baba biedna zraniona, ma sie czuc komfortowo. Ale czuje, ze pojdzie na noze. Problem w tym, ze dzien czy dwa przebieduje na sofie. Ale ile to serio potrwa?!
@richard73p nie nie rozumiem. Nie ona pierwsza nie ostatnia. Niby nie ma problemu ale to ty we własnym domu masz się czuć nie komfortowo bo musisz ustąpić jakiejś obcej babie? :D
@s---k: “Za kare” to moze nietrafione okreslenie, ale uwierz mi - mozna znalezc milion powodow by “nie dopuscic”. Za dlugo zyje na tym swiecie. Nie, zeby moja zona wredna byla, bo to raczej aniol jest, ale z solidarnoscia jajnikow nie wygral jeszcze nikt
@s---k: Zero pomiatania, od pantofla tez mi daleko. Ale jesli babsko wyje do telefonu, ze slysze to w drugim pokoju, a zona chce ja jakos pocieszyc, to chocbym bym najtwardszy z twardych, to moja pozycja jest bardziej przegrana niz neutralna
@richard73p Zdradzona czy nie to nadal jest gościem więc powinna spać na kanapie i być wdzięczna ze ktoś chce słuchać marudzenia :D No ja jako żona w życiu nie wpadłabym na taki pomysł. Powodzenia Mireczku
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Enyłej, dzieki za dobre slowo
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora