Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#przegryw #wojsko #wojna #ukraina #rosja #prawo

Oto ciąg dalszy historii z mojego wpisu na anonimowych mirko wyznaniach, w którym żalę się na wezwanie w celu przydzielenia pracowniczego przydziału mobilizacyjnego i proszę o rady.

Poszedłem do Wojskowego Centrum Rekrutacji, na miejscu okazało się, że decyzja została już podjęta, pracowniczy przydział mobilizacyjny nadany, karta jest do wydania i nic nie mogę z tym zrobić, a zgodnie z prawem karty nie mogę nie przyjąć.

Dostałem przydział na stanowisko specjalisty informatyka w niedalekiej od mojego miejsca zameldowania jednostce wojskowej. Pytałem, dlaczego ja, i odpowiedź mnie rozbroiła: po prostu jednostka zgłosiła zapotrzebowanie na informatyka, a oni przejrzeli bazę absolwentów informatyki w okolicy, którą mieli, i padło na mnie. Nie robili żadnej dokładniejszej selekcji, czy wyselekcjonowana osoba w ogóle się na to stanowisko nadaje, po prostu idioci wybrali osobę z odpowiednim wykształceniem z bazy i przydzielili kartę. Według osoby z WCR przydział może zostać cofnięty, jeśli jednostka znajdzie odpowiednią osobę na to stanowisko, np. zatrudniając kogoś w czasie pokoju, kto będzie wykonywał również obowiązki w czasie wojny, ale podejrzewam, że im się nie uda, żaden absolwent informatyki nie będzie pracował za tak żałosne pieniądze.

Pytałem też o to, jakie są obowiązki i co się robi na tym stanowisku - tego w centrum rekrutacji nie wiedzieli. Podejrzewam, że sprowadzają się do prymitywnych czynności typu kładzenie kabli sieciowych i robienie skrętek rj45 XD. W przypadku wojny wojsko zniszczyłoby biznes samozatrudnionemu takiemu jak ja, płacącemu wysokie podatki, które w razie W na pewno by się państwu polskiemu przydały, zapewne po to, by wyznaczyć taką osobę do prostych rzeczy, które mogłyby być wykonywane przez hobbystę. Państwo polskie nie tylko robi z obywateli płci męskiej swoich niewolników, ale też nie potrafi efektywnie zarządzać swoimi zasobami niewolników i dokonać prawidłowej alokacji.

Jednostka, do której zostałem przydzielony, znajduje się w zwykłym, w żaden sposób nie wzmocnionym budynku bez schronu. W czasie wojny byłby on celem militarnym i mógłby zostać ostrzelany przez wrogów rakietami, co nie byłoby nawet zbrodnią wojenną. Budynek jest prawdopodobnie łatwy do zniszczenia lub wyrządzenia mu poważnych szkód, co mogłoby również poskutkować śmiercią wielu pracowników, z tym zadaniem rosyjskie rakiety poradziłyby sobie bez problemu. To tyle na temat uwag spod wpisu, że
"specjaliści są cenni i będą pracować z bunkra".

W całej sytuacji można się doszukać małych pozytywów. Pierwszy jest taki, że ten pracowniczy przydział zamyka całkowicie możliwość normalnego przydziału mobilizacyjnego i wysłania mnie na front. Co ciekawe, osoba z rekrutacji powiedziała mi, że takie pracownicze przydziały dostają najczęściej osoby z kategorią D (a ja mam A). Drugi pozytyw jest taki, że ten pracowniczy przydział nie wiąże się z żadnymi utrudnieniami w czasie pokoju, ćwiczenia mnie nie dotyczą, staje się on problemem dopiero w przypadku wojny.

Oczywiście z tym przydziałem poradzę sobie w prosty sposób, tak jak pisałem pod poprzednim wpisem: zamierzam wyemigrować z kraju, najpóźniej w momencie, gdy USA zacznie ostrzegać przed ryzykiem wojny w Polsce, ale optymalnie wcześniej. Nie zamierzam ginąć od rosyjskich rakiet w niechronionej jednostce, podczas gdy polskie kobiety będą wiać do zachodniej Europy i korzystać tam z uroków życia, a Kaczyński, Tusk i cała reszta politycznej bandy również albo zwieje, albo będzie siedzieć w bezpiecznym bunkrze.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63524f665d8592373bfb3149
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: w pierwszym poście napisałeś, że twoja wada wzroku się pogorszyła, próbowałeś pisać podanie o powtórna komisję lekarska że względu na zmianę stanu zdrowia? Ja tak robiłem za radą niedoszłego teścia, który był dyrektorem polikliniki wojskowej zanim poszedł na emeryturę, a po olaniu studiów dostałem bilet. Było to 2 lata przed zawieszeniem,mialem też papiery na to, że zdiagnozowano u mnie astmę i ostro byłem uszkodzony po wypadku samochodowym. Mój bilet cofnięto
OP: @masiakla:

Moja wada wzroku się trochę pogorszyła, ale w najlepszym przypadku dostanę kategorię D (a bardziej prawdopodobne, że i tak będę miał A), na E nie ma szans, a tylko ta ostatnia kategoria zwalnia ze służby. W jednostce i centrum rekrutacji to nawet by się ucieszyli w przypadku, gdybym dostał D, bo mi powiedzieli, że większość osób z pracowniczymi przydziałami to osoby właśnie z taką kategorią.

Może byłby to
OP: @ZBoWiD:

Wiem o tym, dlatego też nie ma sensu odwoływanie się i próba zmiany kategorii zdrowotnej, jak pisałem wyżej, bo cały proces odwoływania się zostanie zakończony dużo szybciej, a na końcu ciągle będę miał ten pracowniczy przydział.

Dlatego mi się tak bardzo nie spieszy, ale optymalnie byłoby za te 5-6 lat już nie być w Polsce na stałe.
---

Zaakceptował: sokytsinolop