Wpis z mikrobloga

@vasos: bo jak prześledzisz od mniej więcej lat 90. ich potencjał na skrzydłach, a szczególnie na przyjęciu, to tam ze świecą szukać Bartków Kurków, Ivanów Zajcewów czy Mattów Andersownów. Oni najzwyczajniej mieli/mają taki styl, że musi tam chodzić piłeczka bardzo szybko do skrzydeł, a mniejsi, a przede wszystkim sprawniejsi przyjmujący są w cenie. Stąd Nalbert, Giba, Dante, Murlio czy Lucarelli. Tam przez lata poza Lipe Fontelesem nie było nigdy jakiegoś rzeźnika
@czarny_matt94: nigdy na to nie patrzyłem z perspektywy wzrostu i wartości motorycznych. Faktycznie William, Bruno, a wcześniej Ricardo wpisywali się idealnie w trend grania na niskich, ale hiperszybkich skrzydłowych.
Zobaczymy co pokażą przyszłe lata, bo wydaje się, że u nas na sypie będzie lepiej dzięki Kubickiemu, ale to wróżenie z fusów. Na pewno w Polsce nie brakuje dobrze odbijających młodych rozgrywających, ale w rozegraniu dużą rolę odgrywa mental. Giannelli i Christenson
Także dopóki nie doczekamy się epokowego talentu to możemy zdobywać medale spokojniejszymi, wolniejszymi rozgrywającymi, którzy będą schowani za plecami liderów


@vasos: ale my nigdy poza Zagumnym nie graliśmy i nie potrzebowalśmy takiego rozgrywającego. U nas ostatnie "sukcesy" to wybitne jednostkowo turnieje/fazy turniejów poszczególnych skrzydłowych. Poza LN 2021 to u nas ciężko wyciągnąć z gabloty medal i powiedzieć "ale my tu grali". Historia nowożytna:
- MŚ 18 - Kurek w sztosie w