Aktywne Wpisy
ChwilowaPomaranczka +203
Dorszowy +49
Pamiętam jak zostały wprowadzone niedziele niehandlowe. Pamiętam jak wtedy plułem jadem, bo jak to tak nie móc pójść do Lidla w niedzielę. Pamiętam jak się wkurzałem zawsze widząc sobotnie kolejki.
A potem się ożeniłem, a moja żona zaczęła krótko przed ślubem pracę w Jysku. Prawie każda sobota pracująca. Czasami za to ma wolny dzień w tygodniu, ale co z tego skoro wtedy ja jestem w pracy. Niedziela to nasz jedyny pewny wspólny
A potem się ożeniłem, a moja żona zaczęła krótko przed ślubem pracę w Jysku. Prawie każda sobota pracująca. Czasami za to ma wolny dzień w tygodniu, ale co z tego skoro wtedy ja jestem w pracy. Niedziela to nasz jedyny pewny wspólny
Pytanie do osób z dziećmi po rozwodach. Jak wasze dzieci psychicznie zniosły rozwód rodziców a potem adaptację do nowych warunków (rodzice na dwa domy, nowy "wujek"/"ciocia", przyszywane rodzeństwo)? Boicie się jak dzieci kiedyś będą nawiazywać relacje, czy nie będą w jakis sposób "skrzywione"? Chodzi mi o brak zdrowych wzorców, patchworkowy model rodziny, problemy z utrzymywaniem relacji. Proszę o szczere wypowiedzi z życia wzięte.
#dzieci #rozwod #rozstanie #psychologia
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6350666d3d0cb7996da20b51
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt