Wpis z mikrobloga

@lubie-sernik: Ja czekam na zniesienie okazyjnego picia piwa w przestrzeni publicznej. Mówię o takim wypiciu jednego piwka na bulwarach bez obawy, że ktoś nas zawinie ze straży miejskiej a nie o libacjach.
Od kilku lat mieszkam zagranicą i wpadłem do Krakowa na weekend ostatnio i do zapiekanki naszła mnie ochota na piwko i sobie popijałem pod Wawelem dopiero za chwilę załapałem jakie przestępstwo popełniłem :/
Naszczęście obeszło się bez mandatu :D