Wpis z mikrobloga

- Dzień dobry, ja chciałbym się zorientować w cenie kursu na lotnisko
- Tutaj u nas w Warszawie, tak?
- Tak
- A jaka pana interesuje maszyna?
- zwykła
- zwykła, z kartą stałego klienta, czy bez?
- Halo, słucham?
- Z kartą, czy bez?
- Yyy bez, bo ja tu Ukraińcem bez meldunku jestem
- Co pan jest?
- Yy nic yyyy kurs bym chciał się zorientować cenę
- Siedemdziesiąt złotych
- Siedemdziesiąt, a kurs takim dużym autem do stania?
- Jak to dużym do stania?
- Słucham?
- Jak to dużym autem?
- No że...
- W dużym też się siedzi a nie stoi
- Ale duże auto żeby bagaże zabrać
- No taki vanik czy busik, tak?
- Tak
- No to od stu do studwudziestu złotych
- Uhuhu...
- No
- A swoją drogą to taksiarze to stare #!$%@?, taksiarze #!$%@? są!
- Słuchaj, szczylu zafajdany #!$%@? pocałuj mnie w dupę
- Ja jestem kierowcą Bolta z Ukrainy i mnie tu nie #!$%@?
- Ty mnie nie #!$%@? parówo #!$%@? dęta, bez świateł jeździcie, drutami kaleczyliście i się wydymaj #!$%@? w dupe cwelu #!$%@?
- Jeżdżę na Bolcie a wy się #!$%@?

#kononowicz #barney