Wpis z mikrobloga

#budownictwo #kiciochpyta #pytaniedoeksperta #garaz #prawo #prawobudowlane Chcę postawić garaż blaszany w granicy działki, w której to granicy stoi dom sąsiada (ściana bez żadnych otworów). Standardowo należy zachować 4 m od granicy oraz 8 m od budynku znajdującego się na sąsiedniej działce. Czy w związku z tym, że budynek sąsiada jest umiejscowiony w granicy działki (na co kiedyś wydano zgodę), mogę obecnie "przykleić" się garażem do ściany tego domu? (granica przebiegała będzie pomiędzy ścianami budowli). Jeśli tak, czy zgoda sąsiada jest tutaj wymagana?
  • 8
@K1CrasH: W mojej ocenie "blaszak" odpada, nawet jeżeli inne przepisy dopuszczają zabudowę w granicy, bliźniaczą czy szeregową etc.. Sytuując budynek w granicy działki, zgodnie z § 272 ust. 3 warunków tech. dla budynków, od strony sąsiedniej działki należy zaprojektować ścianę oddzielenia przeciwpożarowego o klasie odporności ogniowej określonej w § 232 ust. 4 i 5. Blacha ścianą p.poż nie jest.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Jakby ktoś kiedyś tu trafił to odpowiadam, że wymagane są minimum 4 metry od granicy, nie przeszło ( ͡° ʖ̯ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Najpierw zgłosiłem to jako garaż blaszak, ale wezwali do uzupełnienia braków w dokumentacji (rysunki z umiejscowieniem wjazdu, mapkę z odległościami od granic najbliższych działek/budynków, rzuty budynku itd.). W odpowiedzi wysłałem mapki obrazujące odległości, rysunki z wymiarami z każdej strony z wyjaśnieniem, że to będzie budynek gospodarczy, a nie miejsce przechowywania pojazdów. W odpowiedzi ponownie wezwali do uzupełnienia braków, tj. planu umiejscowienia budynku (z uwzględnieniem minimalnych odległości od granicy działki, tj. 4 metry),
@K1CrasH: A wiatę? Wiata nie jest budynkiem i można się nią zbliżać do granicy działki lub sąsiednich budynków. Trzeba tylko sprytnie to zrobić. Wiata to lekka konstrukcja na słupach przekryta dachem. Może być obita np. deskowaniem, byle nie ze wszystkich czterech stron. Sugerowałbym również skierowanie spływu wód opadowych z dachu nie na sąsiada, bo z tym zawsze później problem.