Wpis z mikrobloga

@muzzykalny: Pierwsze 2 odcinki i początek trzeciego ledwo dałem radę obejrzeć. To jest taki horny bait, że autorowi należy się bonk kijem nabitym gwoździami, a następnie posypanie ran solą. Jedyny plus to, że szybko się ogląda - teraz włączyłem sobie taką serię, że pierwszy odcinek wydawał się trwać tyle co pół sezonu bajki o Marin i tym spierdoxie.