Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #elektryka #akumulator
Czy ktoś z Mirków/Mirabelek miał podobne problemy w ciągu ostatniego tygodnia?
1) auto różowej po kilku dniach postoju w tym samym miejscu włączyło awaryjne (?) i padł akumulator. Przejeżdżałem obok jej auta dzień wczesniej i awaryjnych nie było, a dzień później już mrugaly a akumulator był padnięty
2) służbowa avensis: jeździłem nią w poniedziałek i zaparkowałem pod firmą, a w srode już nie odpaliła z powodu padniętego akumulatora
3) w firmie padły nam akumulatory od ups (cztery duze baterie)
4) od kolegi z roboty, sytuacja z wczoraj: przyjechał z pracy, auto zostawił na podwórku. Wieczorem chciał wjechac do garażu bo miał być przymrozek Ale auto nie odpaliło, potrzebny był prostownik do aku
5) dzisiaj musiałem jechac pod urząd, bo koleżance z pracy padł akumulator w corolli, w urzędzie spędziła max pół godziny

Wiadomo, takie akcje się zdarzają, ale w ciągu ostatniego roku nie słyszałem o rozladowany akumulatorze, a w tym tygodniu aż 5 takich sytuacji. Prawo serii, burza na słońcu, czy jeszcze jakies inne pomysły?
  • 5