Wpis z mikrobloga

@tomaszek86 no w sumie to nie. :) Chłop wyśmiał kolejkę (nie dziwię się, ja też wyśmiałem), dodał, że mu się dzieciak popłakał (nic w tym nadzwyczajnego i nic to nie ma do wychowania - kto miał do czynienia z małym dzieckiem w podobnej sytuacji ten rozumie), ale nie zrobił z tego żadnej dramy, ani nie pchał się z tego tytułu na krzywy ryj do sklepu. A Ty zacząłeś jakieś pojazdy personalne i
  • Odpowiedz