Wpis z mikrobloga

Jak sobie radzicie z pozbywaniem się rzeczy, których już nie używacie albo wydają się niepotrzebne? Szczególnie w związku, gdzie są tez wspólne rzeczy albo takie niczyje. Ja mam tak, że nie używam = oddaje komuś albo śmietnik. Jak coś ma wartość sentymentalna, to zostaje, ale tez w granicach rozsądku, a nie że będę trzymał jakieś gowno, bo mi to dal kolega w podstawówce. Moja różowa za to ma tak, że nie umie niczego wyrzucić. Wszystko jej się przyda. A z ciuchami to już jest w ogóle tragedia. Ma porządek, bo lubi porządek, ale powoli nam miejsca brakuje w mieszkaniu.
#zbieractwo #pytanie #kiciochpyta #logikarozowychpaskow
  • 19
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@bystry91ldz: ile można tak ciągnąć?
@localoca: Mirek nawet nie wiesz jak ja cię rozumiem.
Skutecznej metody tzn że różowy załatwia problem nie znam.
Pod koniec wakacji sie wkurzyłem i wyniosłem rzeczy różowej i dzieci z piwnicy do pokoju żeby miała blisko i zrobiła porządek.
Popatrz który dzisiaj jest()
@localoca: Piwnica, albo garaż. W sensie nie wiem jakie rzeczy masz na myśli, bo jak piszesz o jakiejś rzeczy z podstawówki od kolegi to mam wizję jakiejś zabawki. Takich rzeczy nie zbieram. Ale jakieś narzędzia, resztki po remoncie typu reszta farby, kilka płytek, jakieś starsze rtv/agd, książki, szkanki od piwa które kupuje i użyje raz na jakiś czas, itp. To wszystko mam w piwnicy/garażu.
Mam też sporo rzeczy związanych z moim
@Sl_w_k_1: Generalnie aż nie pozbędziesz się problemu albo po prostu porozmawiać na ten temat. Spróbuj na każdej tej rzeczy czy ubraniu poprzyklejać etykiety z datami kiedy tego używała i jeżeli przekroczy to jakiś termin 3/6/9/12 miesięcy to wyrzucacie. Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji tylko muszą tego chcieć dwie strony. Pozostaje umowa, że za 3 wyrzucone rzeczy może kupić sobie 1.
@bystry91ldz: U mnie największym problemem to są ciuchy, bo to, ze różowa sobie trzyma jakieś małe rzeczy, to tam trudno. Ale ciuchy przyrastają. Ciężko by mi bylo ocenić, czy coś nosiła i pilnować tego, bo dla mnie 80% tych ubran wyglada tak samo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@girlsjustwannahavefun: A czemu nie możesz tych rzeczy oddać/wywalić? Masz w planach je nosić? One w ogóle Ci się podobają? Moja różowa np. ma ciuchy co dam sobie rękę uciąć ze już nie założy, bo są po prostu niemodne i ona się już tak od dawna nie ubiera. A jednak lezą i miejsce zajmują
@Sl_w_k_1: Mirku cierp ciało co chciało i widziały gały co brały ( ͡° ͜ʖ ͡°) a tak na poważnie to może sam zrób porządek albo poproś żeby pomogła Ci zrobić zdjęcia tych rzeczy, bo chcesz je wystawić na jakiś portal albo posegregować i do śmieci.
Przebijesz 2 lata wiszące koszulki, topy i inne ciuchy z metkami ani razu nie założone, a kupione zostały, bo cena była atrakcyjna.


@bystry91ldz: Nie, aż takich okazów to nie mam xD Wszystko noszone, ale kiedyś. Koronny przykład dla mnie - leginsy z motywem szkieletu, takie trochę w stylu halloween. Kiedyś były modne. Kupiła sobie jak była nastolatka, założyła raz na jakas imprezę i leżą w szafie od x lat. Wyrzucić nie
@localoca: "Co najlepsze nadal zdarza się, ze jest 30 minut do wyjścia, a ona mówi, ze nie ma się w co ubrać" Związane jest to z tym, że ma za duży wybór. Im wybór mniejszym tym szybsze decyzje podejmujesz. Generalnie też nie rozumiem tego typu podejścia "nie, bo nie". Takie stwierdzenie momentalnie podnosi mi ciśnienie.
@localoca: Przynajmniej jedna przeprowadzka z tym wszystkim nauczyla mnie wypierdzielać te w oczywisty sposób zbędne rzeczy i przy okazji wyprowadzek tez najwięcej wywalam/oddaję. Czasami po prostu #!$%@? wszystko z szafy "poukładać" i wtedy wywalam część rzeczy, które zdam sobie sprawę, że dawno ich nie widziałam. Teraz mnie stopuje myśl, że zamierzam niektóre rzeczy odsprzedać i ciężko mi się za to zabrać.
@iEarth: My to już mieliśmy. Kupiliśmy mieszkanie i trzeba było przewieźć manele po 2 latach najmu. Wtedy była wielka akcja wyrzucania. Baaaardzo dużo wyrzuciła albo oddala, ale potem i tak się od nowa nazbierało xD
@localoca: Mieszkam sam, więc trochę inna sytuacja. W moim przypadku było tak, że też miałem dosyć sporo rzeczy w domu rodzinnym. Kilka mc przed wyprowadzką zgromadziłem dosłownie wszystko(tak, żeby nie były śladu mojej bytności w domu ;) ) w swoim pokoju. Część odłożyłem do sprzedaży na olx(i przez następny tydzień robiłem zdjęcia, zamieszczałem ogłoszenia), drugą część wywaliłem do śmieci. Od tego czasu żyję na tyle minimalistycznie, że jestem w stanie spakować