Wpis z mikrobloga

@matkawielebna: ja potrafię odczytać i odpisać, za co mąż jest mi wdzięczny ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie ma problemu żebym podawała się za niego, szczególne podając konkretne informacje (ʘʘ) niczego nie odczytuję bez powodu (typu kilka wiadomości pod rząd w porze nocnej) ani nie szukam... Grzebanie w konwersacjach bez grubego powodu to beznadzieja. Czasem jednak przeczytane i wydrukowane potrafią stanowić dowód w sprawie