Wpis z mikrobloga

@Mandragora_Cesarska: Ta scena z herbatką była wymowna, bo pokazała czy Alicent przekroczy pewną granicę i zacznie przypominać w swoich działaniach bezkompromisowość Cercei Lannister, która była zdolna do wszelkich okrucieństw, jeśli tylko ktoś rzucił jakiś cień na jej rodzinę i pozycję. Jednak jej nie przekroczyła, nie stała się pełnoprawną "królową suczą", jest albo zbyt humanitarna, albo za słaba.
Czasem pojawiają się dyskusje czy jest w ogóle ładna, także w kontekście podmiany aktorki